"Nawet koszmar, w którym zostałam porwana traktorem i zmuszona do produkcji dżemu z kotów wydawał się bardziej realny."
Cześć,
hej. Dzisiaj możecie poczytać trochę o książce, którą napisała
Marysia Krasowska
:) I aż wam powiem, że Marysia napisała tę książkę, kiedy
miała szesnaście lat! Czy książka mnie zachwyciła?
Zapraszam do
czytania! :)
Tytuł: Wyspa X
Autorka:
Marysia Krasowska
Wydawnictwo:
Edytorial
Liczba
stron: 340
Tom:
1
Powiem
Wam, że kiedy autorka do mnie napisała byłam strasznie szczęśliwa
– głównie dlatego, że obserwuję jej dwa kanały na youtube.
Mianowicie „Zwariowanych”
i głównie dzięki temu kanałowi uczę się gimnastyki! Serio :)
Zawsze miałam jakiegoś takiego hopla, żeby te wszystkie szpagaty
robić,
ale nie wiedziałam jak się do tego zabrać. Z pomocą przyszły mi
filmiki Marysi. No i drugi – kanał „Książki rządzą”
- który, jak pewnie się zorientowaliście, jest o książkach.
Istnieje również trzeci kanał "Świat oczami nastolatki"
, którego
nie oglądam, ale może kogoś z was zaciekawi :) I wiecie, kiedy do
mnie napisała – to był taki szok, że znalazła mnie – tego
małego stworka – w internecie :)
Dobra,
koniec gadania – zaczynamy! :)
Nie
będę ukrywać, że szału okładkowego nie dostałam. Jest ona taka
normalna. Nie przypadła mi ta taka 'rysowana forma' no więc... no.
Nie będę się rozwodzić, bo po prostu nie mam o czym.
"Zanim zasnęłam, odnalazłam Dumną Rolkę Papieru Toaletowego - konstelację gwiazd nazwaną tak przeze mnie i Alexa jeszcze w domu dziecka."
Na
całe szczęście! Książka nadrabia okładkę fabułą! :D
Dobra, jednak nie zaczynamy. Muszę coś dodać xD Opis z okładki jakoś nieszczególnie do mnie przemówił, więc sama tak troszku opowiem o tej książce c:
Główna bohaterka, Summer, uwielbia aktorstwo. Zawsze odgrywała jakieś role – czy to w scence teatralnej, czy w szkolnym przedstawieniu. Główna rola była zawsze jej. Potrafi kłamać jak z nut – a ludzie jej wierzą. Dziewczyna nie lubi szkoły, mechanika jest dla niej czarną magią.
Dobra, jednak nie zaczynamy. Muszę coś dodać xD Opis z okładki jakoś nieszczególnie do mnie przemówił, więc sama tak troszku opowiem o tej książce c:
Główna bohaterka, Summer, uwielbia aktorstwo. Zawsze odgrywała jakieś role – czy to w scence teatralnej, czy w szkolnym przedstawieniu. Główna rola była zawsze jej. Potrafi kłamać jak z nut – a ludzie jej wierzą. Dziewczyna nie lubi szkoły, mechanika jest dla niej czarną magią.
Kiedy
miała osiem lat i mieszkała w domu dziecka, jakimś cudem udało
jej się dostać rolę w serialu na Disney Channel. Później jej
kariera szybko się rozwinęła, a jej menadżer, Marco, postanowił
ją adoptować. I tak dziewczynka z domu dziecka stała się młodą
supergwiazdką.
Podczas
lotu samolotem do Australii, na plan najnowszego filmu z Tomem
Cruise'm samolot, którym leciała dziewczyna, w dziwny sposób
zaczyna znikać. Tak po prostu. 'Puff' i nie ma skrawka podłogi,
okna czy czegokolwiek innego co posiada samolot. Tak więc Summer
musi wyskoczyć z samolotu. Wyskakuje i... od budyniu wszystko się
zaczęło xD
Taaak,
nie zamierzam Wam zdradzić czym jest ów „budyń”.
I
nie. Tu nie chodzi o deser.
No
może tylko w jakimś stopniu.
Ale
nie dokładne.
"Gdy usłyszysz jego kroki, radzę usiąść przy stole i oprzeć się. Na widok jego piżamy w wyniku napadu śmiechu możesz stracić kontakt z krzesłem, a zyskać z podłogą."
Kiedy
dziewczyna znajduje się na tytułowej Wyspie X poznaje tam dwójkę
ciekawych osobników. Nadzwyczaj przemądrzałą dziewięciolatkę i
narcystycznego trzynastolatka.
Nie
chcę wam za dużo zdradzić, ale chyba mogę powiedzieć tyle, że
chłopak ma burzę włosów – dosłownie!
Ma
afro, chyba jeszcze nie spotkałam się z bohaterem który miał afro
– ale to dygresja xD
Chłopak
– czyli Jack uwielbia mechanikę. Ma niesamowity talent do
budowania przeróżnych rzeczy – stoły, krzesła, materace. Do
wyboru do koloru.
Dziewięciolatka
– Lilly – ma bardzo wysoki IQ przez co pewnie jest najbardziej
ogarniętą bohaterką – choć młodszą o kilka lat od Summer i
Jack'a.
"- Jemy rękami? - zapytałam zdziwiona.
- Żyjemy w wolnym świecie - wymamrotała Lilly z pełną
buzią. - Ale jeśli o mnie chodzi, wolę jeść ustami"
Nie
będę kłamać. Na początku bohaterowie wydawali mi się strasznie
przerysowani. Sierota supergwiazdą? Trzynastolatek tak dobrym
mechanikiem? Dziewięciolatka, która w bitwie na słowa pobiłaby
chyba Wikipedię? Niedorzeczne. Więc denerwowało mnie trochę, że
byli tacy idealni. Ja rozumiem, że to fantastyka – ale bez
przesady.
Na
całe szczęście – znów xD – później dowiadujemy się
dlaczego są tacy inni, tacy idealni. Więc nie zniechęcajcie się
;)
"Nawiasem mówiąc, przegrana bitwa z demonami znaczy to samo, co 'wszyscy zginęli' "
Nooo, oczywiście książka bez wątku fantasy to książka stracona xD Summer odkrywa u siebie pewną intrygującą moc – a i wyspa na której się rozbili nie jest całkowicie normalna...
Książkę
czytało mi się bardzo przyjemnie – napisana jest przystępnym
językiem. Raczej nie znalazłam większych błędów językowych –
co bardzo mnie cieszy. Niestety nie umiem wskazać bohatera, którego
polubiłam najbardziej. Każdy miał jakieś pozytywne cechy – ale
negatywne też się znalazły. No na przykład Summer boi się
pająków, przez co łączę się z nią w tragedii, że wylądowała
na wyspie pełnej tych potworków >.< Lilly miała hopla na
punkcie zdrowej żywności – nic z chemią nie tknie. Na co dzień
mieszka w lesie, a do najbliższego sklepu to by chyba z pół roku
spacerkiem szła. Tak więc no. A Jack był zarozumiały i jak już
wspomniałam – narcystyczny.
Kojarzycie
taki moment w książkach kiedy główni bohaterowie idą na pewną
śmierć „dla dobra ludzkości”? Ja nigdy bym tak nie
poszła, nie nadaję się na bohatera xD Jak już, to na tego
superzłoczyńcę XD To ci bohaterowie nie poszliby na hura
w paszczę diabła – oni myśleli. Co bardzo mi się podobało.
" 'Kość pterodaktyla' to jeden z bardziej normalnych składników, jakie tam znalazłam. Z obrzydzeniem zatrzasnęłam pojemnik z magicznymi ślimakami w nafcie."
Dodam
jeszcze, że czytając „Wyspę X” ciągle snułam domysły. Coś
w stylu „Co to będzie? Dlaczego będzie i jak będzie?”. Wyznam
Wam, że tylko kilka razy udało mi się przewidzieć co będzie
dalej. Książka nieprzerwanie mnie zaskakiwała! :D
Aaa!
No i dużym plusem jest to, że świat został super przedstawiony.
Jako iż dzieje się to w teraźniejszości, autorka nie pominęła
faktu, że wiele dzieciaków jest uzależnionych od internetu, mediów
społecznościowych i tym podobnych. Chciałabym opowiedzieć jeszcze o samej Wyspie, ale boję się, że rzucę jakimś spojlerem :') Ogólnie cały czas kiedy to piszę, zastanawiam się czy nie powiedziałam czegoś za dużo - wielkim plusem tej książki jest tajemnica, a nie chcę zniszczyć Wam tej przyjemności odkrywania jej stopniowo, razem z bohaterami :)
Ostateczny
werdykt.
Książka
bardzo mi się podobała! :) Mogę powiedzieć o niej duuużo
dobrego, ale boję się, że nikomu nie będzie chciało się czytać
moich ochów i achów kiedy będą ona zajmowały 3/4 strony xD
Autorka miała świetny pomysł na historię i wykorzystała go w stu
procentach.
Nie
mogę się doczekać kolejnej części :) Ocena
8/10
Uwaga,
uwaga!
Achtung
achtung!
Chciałam
tylko dodać, że pierwsze dziesięć (!) rozdziałów możecie
przeczytać tutaj(klik).
A
książkę można kupić tylko na allegro, gdzie kupicie ją prosto
od autorki! Kupujcie tu!(klik)!
Za
możliwość przeczytania pięknie dziękuję samej autorce :)
Czuję się zachęcona do czytania. I chciałabym więcej ochów i achów. Chociaż jak opowiedziałaś o tym Disney Channel to jakoś mi zalatywało kiczem. Ale i tak chcę przeczytać ^^.
OdpowiedzUsuńMi$ka
hakuna-muhimu.blogspot.com
Hahah, mam nadzieję, że niedługo będzie więcej ochów i achów - ale w następnej recenzji sobie trochę ponarzekam xD
UsuńPowiem Ci szczerze, że czytając opis i wiedząc, że główna bohaterka jest sławna to aż mnie zabolało. Wydało mi się to nierealne :') Na szczęście przeczytałam i nie żałuję - książka świetna! :)
Czytaj, czytaj! :D
Jestem bardzo ciekawa tej książki. Słyszałam o niej samej pozytywne opinie i z każdą jej recenzją mam na nią większą ochotę.
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie Ci główni-inteligentni-bohaterowie, tajemnica Wyspy X i te magiczne moce i chyba najbardziej, co mnie ciekawi to to, czemu ten samolot sobie zniknął?!
Książkę na pewno przeczytam-może w niedalekiej przyszłości.
Jestem bardzo ciekawa, co stworzyła tak młoda dziewczyna i mam nadzieję, że mi się spodoba!
Pozdrawiam! :*
Książkę naprawdę warto przeczytać! Bohaterowie, choć na początku się z nimi nie polubiłam, okazali się bardzo intrygujący :).
UsuńNo tak sobie 'O' wyparował xD
Również mam nadzieję, że uda Ci się przeczytać tę książkę w najbliższym czasie i oby Ci się spodobała!
Buźka! :*
Też oglądam Marysię ale tylko kanał o książkach :) Bardzo chciałabym przeczytać tą książkę i mam nadzieję że mi się kiedyś uda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Trzymam kciuki, że w końcu przeczytasz! I oczywiście, że przypadnie Ci do gustu :)
UsuńBuziaki!
Haha "Na co dzień mieszka w lesie, a do najbliższego sklepu to by chyba z pół roku spacerkiem szła." to ja bym szła dwa lata cnieXD
OdpowiedzUsuńNie dodawaj sobie, średnio wyszłoby cztery - no ale ok xDD
UsuńKsiążka mnie jakoś nie zachęca, ale jak znajdę chwilkę to do niej zerknę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Biblioteka Tajemnic
Może się przekonasz :)
UsuńDziękuję za wspaniałą recenzję, uwielbiam Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i dobre jego wykorzystanie, zapowiadają satysfakcjonującą lekturę, trzeba sprawdzić. :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to opisałaś! Miałam mega wielki uśmiech czytając twoją recenzję :D
OdpowiedzUsuńKsiążka jest fantastyczna no i te dzieciaki, które wiedzą powaliłyby nie jednego uczonego. Na prawdę dobre się czyta a porównania i w ogóle niektóre teksty rozkładały na łopatki :D
Pozdrawiam
coraciemnosci.blogspot.com
Oja, dziękuję! :) <3
UsuńJejj, od czego zacząć...
OdpowiedzUsuńMoże tak, dla mnie okładka jest właśnie dobrze wykonano, iż, ponieważ, dlatego, że.. nie lubię jak okładka jest lepsza od fabuły, i wtedy jest mocne rozczarowanie. Ta nie jest najgorsza. Ogromnie się cieszę, bo już myślałam, że to będzie katastrofa jak zaczęłaś opisywać bohaterów, po prostu myślę nie no co to ma być. xD Myślę, że książkę przeczytam :D Pozdrawiam cieplutko :D
W sumie ciekawe podejście z tą okładką... nigdy tak do książki nie podchodziłam - i niestety raczej się nie przestawię, jestem wzrokowcem xD
UsuńNo, najgorsza to nie jest! Widziałaś okładki (te białe) DA? To dopiero koszmar!
Oby Ci się spodobała! Pozdrawiam!
Ta okładka kojarzy mi się z lekturami szkolnymi z młodszych klas. xd
OdpowiedzUsuńCzy książkę przeczytam? Kto wie :P
Pozdrawiam, Jools and her books
hej!
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do LBA!
tu znajdziesz więcej informacji: http://bibliotekaamarzen.blogspot.com/2016/10/jedynaste-liebster-blog-award.html
Pozdrawiam,
Posy
Z początku książka do mnie nie zbyt przemawiała, jednak w miarę jak czytałam Twoją recenzję to stwierdziłam, że ma w sobie coś ciekawego ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Alice
Oj, ma! :)
UsuńBuziaki!
Achtung! Achtung! Ja pitole, że co? xDDDD
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że Ci się spodobała, bo w końcu tak troszeczkę się przyczyniłam do tego, że ją przeczytałaś <3
Powiem Ci, że to raczej książka nie dla mnie raczej. Wiesz, że lubię krwawe opowieści, a jak już fantasy to raczej takie poważniejsze, jeżeli występują w danej książce dzieci do tak powiedzmy 12-13 lat, to raczej nie leży ona w moim guście ;/
I raczej mnie do nich nie przekonasz :D
Jednak takie ochowo-achowe Twoje recenzje czyta się bardzo dobrze, więc oby więcej takich! :D
Buzi:*
Kasi recenzje
No troszku tak - ale nie szczyć się za bardzo xD <3
UsuńWiem, wiem. Krew, flaki to Twoja bajka. Nie zamierzam się męczyć daremnymi próbami xD
Hahah, postaram się :D
Hej, gratuluję ci wygranej w konkursie z Magicznymi aktami Scotland Yardu :)
OdpowiedzUsuńProszę o kontakt mejlowy :)
Książka wydaje się ciekawa, ale niektóre jej elementy podleciały mi kiczem, więc raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
Jak już wiesz ja też mam okazję przeczytać tę książkę i z tego powodu miałam zaczekać, aż sama ją przeczytam a dopiero potem przeczytać twoją recenzję, ale nie chce mi się tyle czekać :P Tak więc czytam :D
OdpowiedzUsuńMnie również okładka do siebie nie przekonuje :/ Jest po prostu okej. Nic łał czy coś :P
Aktorka" Już mi się podoba :P Bo ja sama jak może już wiesz lub nie chciała bym byc w przyszłości aktorką :D
Budyń??! :OOOO
O kurcze >.< Nie wyobrażam sobie jak ja bym wylądowała na jednej wyspie z tymi małymi cusiami xD Chyba boję się pająków :')
Spacerkiem? O.O To albo ta wyspa jest taka ogromna, albo po wodzie chodzić umie xD
Ja też bym tak raczej nie poszła :P Jasne fajnie by było świat uratować, ale nie za cenę mojego życia :P Jestem zbyt wspaniała by świat mógł mnie stracić xD Pewnie jak by przyszło co do czego, to bym się odwróciła plecami od możliwości uratowania świata i powiedziała: Jolo, co mnie obchodzi świat ważne żebym ja przeżyła xDDDDD
O kurcze, aż taka dobra jest? O.o Ja już chcę ją przeczytać :D
Świetna recenzja :*****
Buziaki :*****
pomiedzy-wersami.blogspot.com
Ooo, miło :D Też czekam na Twoją reckę! <3
UsuńSzału nie ma, na kolana nie powaliła :D
To powodzenia w aktorstwie! Ty mi na zaś wyślij autograf! ^^
"Jestem zbyt wspaniała by świat mógł mnie stracić" - kiedy Jace u Ciebie zawitał? xD
Buźka! :**