piątek, 9 września 2016

Potworna

Dzisiaj recenzja książki, która strasznie ciekawiła mnie tytułem, opisem i - taki mój standard - okładką! Czy podołała wyzwaniu jakie jej rzuciłam? :)


Autorka: MarcyKate Connolly
Wydawnictwo: CzyTam
Ilość stron: 415

Tak jak już napisałam na początku, okładka jest po prostu przecudowna! Przyjrzyjcie się dobrze, jest taka popękana (?) Kasia mnie już wyśmiała za to określenie XD. Coś jakby ktoś pogniótł kartkę papieru, a następnie ją rozprostował i stwierdził, że wyjdzie z tego niezła okładka, w dobrym sensie oczywiście :). Ciężko to opisać, jednak na prawdę robi wrażenie.
Kiedy książka do mnie dotarła, nie mogłam się wręcz na nią napatrzeć.
Boli mnie tylko to, że nie ma pokazanych skrzydeł Kymery - głównej bohaterki. Choć wyobrażałam ją sobie ciutkę inaczej - to i tak kłaniam się nisko. Okładka przyciąga wzrok i prezentuje się świetnie! :)



Tak jak wspomniałam wcześniej, książka nie zaciekawiła mnie tylko i wyłącznie okładką - ale i opisem. Tak więc opowiem wam krótko, na czym stoimy.
Znalezione obrazy dla zapytania nie mów mi jak mam żyć memKilka sporych małych tragedii sprawiło, że pewien czarownik znienawidził miasto Bryre  i jego mieszkańców. Rzucił straszliwą klątwę na dziewczęta mieszkające w Bryre. Co zrobił dokładnie? Najpierw zaczęły chorować, jedna po drugiej nie mogły się ruszać, takie wiecie, muchy w smole :'). Jako iż czarownik posługiwał się czarną magią, klątwa najbardziej rozprzestrzeniała się nocą taka ciekawa logika - więc król zakazał wychodzenia po zmroku. Owszem, w tym mieście rządził król coś podobnego do 'nie mów mi jak mam żyć'.  -->
Tak, uprzedzę wasze pytania - choroba dotykała tylko dziewczyn, nie wytłumaczę wam dlaczego - ponieważ byłby to obrzydliwy spojler. Jak wiadomo, ten kto spojleruje, nie dożyje śniadania, a wiecie, śniadanie to najważniejszy posiłek dnia! Poza tym nie chcę jeszcze wąchać kwiatków od spodu.
Kymera - bo tam miała na imię główna bohaterka - nie była zwykłą hybrydą. Nasza potworna robiła za przysłowiowego Frankensteina. Ma śrubki na szyi, skrzydła i ogon, którym jak cię dziabnie to obudzisz się za jakieś dwa dni, tak ona też kiedyś się przypadkowo użądliła i wyspała się za wszystkie czasy. Posiada kocie oczy, a z palców wysuwają jej się pazury. Dodatkowo, zawsze nosi płaszcz, ponieważ nawet jeśli jej twarz jest piękna - to na przykład ręce ma stworzone z płatów różnokolorowej skóry.
Nie oszukujmy się, nie byłaby przyjaznym dla oka okazem, dlatego też wychodziła z domu tylko nocą. Jej zadaniem było zabieranie dziewcząt z łap czarownika. Kymera jest jednak tak nieogarnięta, że pewnej nocy zauważa ją chłopak. Od tamtej pory, dziewczyna każdej nocy znajduje na fontannie różę od ów cud chłopca pochniał cynamonem, no kto nie lubi cynamonu?!<3. Dobrze jest wiedzieć, że róże to ulubione kwiaty Kym, więc chłopak wie jak przypodobać się dziewczynie XD
Myślicie, że to romans i już macie ochotę odstawić tę książkę w kąt? TO ŹLE!
kiedy to pisałam, czułam się jakbym była tą kobietą z reklamy, która w pewnym momencie zaczyna krzyczeć: "Onie, nie, nie kochany! Tak to my się bawić nie będziemy" czy coś takiego XD
We mnie jest więcej romantyzmu niż w tej książce :'). Dla niektórych plus, dla innych minus. Według mnie jest to wielki plus! Czy w każdej książce musi być wielkie love story, żeby była dobra? NIE.

To macie zarys tej niesamowitej historii. Mogę wspomnieć, że dużą rolę odgrywa tu ojciec głównej bohaterki - szalony naukowiec, pokazuje nam różnicę między magią a nauką i choć granica jest cienka, to chyba każdy wolałby aby tak o wyczarować książki, przekąskę, wygodny fotel i herbatę a dla tych od siedmiu boleści mogłaby być nawet kawa. Jednak nie ma tak łatwo, do nauki potworki!
Ojciec Kymery jest w sporym konflikcie z czarownikiem, więc jest ciekawie :D

Kym oprócz tego, że kochała kwiaty i miała swój mały różany ogródek - to uwielbiała baśnie! Wiecie, smoki i bazyliszki, królewny, książęta. Okazuje się, że w ich świecie na prawdę istnieją hybrydy i niesamowite istoty - smoki, satyrowie, centaury i inne cudowności-potworności. Czy nadal istnieją? Chyba nie, ale istniały. Ludzie zabijali te stworzenia, aby pozyskać ich moc - tak powstali pierwsi magowie.
Naszą Kym najbardziej interesują smoki - te niesamowite gady! No dobra, tak w tajemnicy mogę wam zdradzić, że również uwielbiam smoki, więc miałabym o czym pogadać z Kymerą. Dziewczyna była bardzo ufna w stosunku do ludzi, nie powiem - ja domyślałam się tego jak rozwinie się akcja już po pierwszych stronach. Może to dlatego, że bardzo się wciągnęłam i analizowałam tę książkę - a może dlatego, że nie była wyjątkowo skomplikowana. Nie oszukujmy się, może i czuję się ja na jakąś czterolatkę, ale to było oczywiste. Całą książkę miałam nadzieję, że wydarzy się coś, co po prostu wstrząśnie mną tak mocno, że mi oczy wyskoczą - tak, takie miałam wymagania :') - i co prawda tak się nie stało. Zaskoczyło mnie zakończenie, to fakt - no wyobrażałam to sobie całkowicie inaczej - więc w jakimś stopniu zwracam honor.
Autorka miała cudowny pomysł na fabułę, a jej styl pisania był tak przyjemny, że aż nie chciałam odrywać się od książki. Zazwyczaj denerwuje mnie, kiedy w książce jest mało dialogów - jednak tu aż tak bardzo mi to nie przeszkadzało, na prawdę się wczułam! :) Jednak, nie zżyłam się szczególnie z bohaterami i było ich niewielu - a jak wiecie lub też nie, uwielbiam kiedy w książce przeplata się cała masa istot dwunożnych jak mają mniej lub więcej tych nóg to też są mile widziani :"D
Szukałam już, czy autorka napisała jeszcze coś - niestety nic nie znalazłam, a szkoda :(.

Pooooza tym, robiłam sobie taką WielceTwórcząRodzinkę i byli w niej: oczywiście Kym, Frankenstein, Edward Nożycoręki <3 i Sally (z Miasteczka Halloween)
macie jeszcze jakieś pomysły kogo tu dodać? XD

Dobra, podsumowując. Książka jest przeznaczona go grupy wiekowej +10, co jednak nie zmienia faktu, że jest niesamowita. Czyta się ją lekko i przyjemnie. 
Książka jest świetna na ten czas, bo wiecie, zaczyna się, dla większości, szkoła, a taka niezobowiązująca lektura jest cudowna na takie pierwsze szkolne urwanie głowy :D
Tak więc, serdecznie polecam, daję książce 8/10 :)

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu CzyTam :)

A wiecie co jest śmieszne? Wyobraźcie sobie taką sytuację...
Pierwszy września, rozpoczęcie roku - wszyscy ubrani na galowo - białe bluzeczki, czarce spodnie lub spódnice i tapeta na twarzy taka wiece, którą można szpachelką zdrapywać XD
żartuję, nie maluję się XD piękna z natury XD
Rozpoczęcie się skończyło i taka, nazwijmy ją Amelia, poszła się przebrać z glanc sukienki - w krótkie czarne spodenki, bluzkę z mózgiem i metalem na szyi że o wisiorki mi chodzi. Tu jakiś tunel, tam całe ucho w kolczykach i idzie zadowolona przez miasto - trzymając w w ręku opisywaną dzisiaj książkę. Kiedy spotkałam się ze znajomymi w cukierni, zgodnie stwierdzili, że tytuł "Potworna" idealnie do mnie pasuje, a do charakteru szczególnie - więc teraz na każdym kroku słyszę tylko to, że jestem Potworna ale ja jestem miła, na prawdę!. Dziękuję, skończyłam.





Aaa i jeszcze jedno! Oglądacie booktube? Tak/Nie?
Zajrzyjcie na kanał Next Chapter, który aktualnie prowadzi Embers, super zakręcona dziewczyna :D Stworzyła akcję, którą nazwała "Babeczkowa wyliczanka" [link wydarzenia na fb] klikajcie w link, bo na tym wydarzeniu sami tworzycie swoją babeczkę :D hahah XD
Już niedługo mój post, a jak na razie zapraszam was do odcinka Embers <3 :D (kliknij, nie gryzę :))
Także, do napisania :D

18 komentarzy :

  1. Amelko, ale mnie tu dawno nie było!
    Bardzo zachęciłaś mnie swoją recenzją ;) Rzeczywiście, taka niezobowiązująca jest idealna do czytania na początek roku ;)
    Recenzja oczywiście świetna i czekam na więcej :*

    Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na post 'Business English Magazine 55/2016' :)
    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno to nawet mnie tu nie było XD
      Ogólnie, ciągle nadrabiam - ale idzie mi całkiem-całkiem :)
      Dziękuję <3

      Usuń
  2. Świetna jest ta okładka :D Nie widziałam wcześniej takich "popękanych" :p
    Fabuła też wydaje się być całkiem interesująca ;)
    Rozbawił mnie ten Twój opis z rozpoczęcia roku XD

    Pozdrawiam
    joolsandherbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Popękana okładka" słowem roku XD
      Książka jest świetna, więc serdecznie polecam :)
      Eee tam XD Miałam lepsze przygody XD
      Również pozdrawiam! <3

      Usuń
  3. Nieeee Amelko, to było, że jest "pomarszczona"- z tego tak lałam xDD

    Oczywiście, cholerny seksizm. Bo oczywiście porody, okresy, osteoporozy i inne katastrofy świata musza spotykać tylko kobiety kuźwa. Raz by zrobili, że jakieś dziadostwo dotyka tylko facetów -.- Może jakiś wirus zajebistości? Że wszyscy są zarąbiście pociągającymi przystojniakami, dżentelmenami i są wierni na zabój. Ale nieee. Ej w sumie, to może zrobię taką książkę sama co ? :D Do tego moi psychopaci biegający z piłami łancuchowymi i je hicior.

    Kuźwa jak ja lubię wszystkie chimery i hybrydy, maszkara. Ja bym chętnie zobaczyła Kymerę :D

    Kurde no właśnie, tak czytam czytam Twoją recenzję i mówię, zaraz się coś zje*ie. DADAM. Ksiązka dla 10+. Od razu mi tym śmierdziało z kilometra.
    Niestety mocno mnie to zniechęciło kurde i raczej jej nie kupię, pomimo, że ma cudowną okładkę <3
    Jak to mawiasz- pomarszczoną xD

    W ogóle szacun dla projektanta okładki, bo kurde tytuł "Potworna", a tutaj taki obrazek trochę animcowy :D Świetne połączenie :D

    Tam recenzja jak zwykle, cud miód i orzeszki, chyba nie muszę mówić c'nie?
    Poproszę więcej takich skreśleń, dobre to to xD

    Buziaki kochana :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Kasia od Ginekologów - wielki powrót" XD
      Słuchaj, wirus zajebistości u panów mile widziany - więc pisz pisz! Tych psychopatów też tam wciśnij, pamiętaj tylko o spektakularnym zakończeniu - kometa w Ziemię i koniec XD.
      Sama bym z chęcią takie skrzydła czy cuś w ten deseń XD Jak się dorobię to dam Ci znać XD
      Powiedziałabym, że możesz się poczęstować ebookiem - ale tych nie czytasz. Zostaje Ci biblioteka a nuż jednak Ci się spodoba.
      Mówię Ci "pomarszczona okładka" będzie hitem tego roku XD
      Całusy <3

      Usuń
  4. Nooooo, okładka jest ładna :D Podoba mi się ten efekt z tym popękaniem :D Kiedyś miałam taki papier. Hm. Albo w szkole coś takiego było... No, nieważne xD
    OMG, ja nie cierpię cynamonu! o.O Mdli mnie na sam zapach xDD
    Smoki <3
    Lubię literaturę dziecięcą, także no :D A ta książka wydaje się spokoooo :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka to cudo - a 'popękane' to moje nowe ulubione słowo XD
      Jak możesz? o.o XD Kocham cynamon!
      Yeep, smoki są gites majonez :D
      Książka w stylu baśnie/bajki więc przeczuwałam, że może Ci się spodobać :)
      xoxo

      Usuń
  5. Lubię książki, które oprócz fabuły mają ładną okładkę. Myślę, że "Potworna" może być czymś dla mnie. Świetna i oczywiście zabawna recenzja :D

    Pozdrawiam Alice
    z https://ourbooksourlive.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka - mimo iż nie najważniejsza - to jednak też część książki :D
      Spróbuj, czyta się ją na prawdę miło :D Haha, dziękuję!
      Pozdrawiam serdecznie :*

      Usuń
  6. Zachęciłaś mnie :) Lubię takie potworne klimaty więc to coś dla mnie.
    Ta okładka jest super, podoba mi się ten efekt, jak to nazwałaś - "popękany".
    Fajnie te skreślenia robisz w recenzji. Super pomysł!
    Moja koleżanka kiedyś zjadła całą garść cynamonu na raz. Nie polecam xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest na prawdę świetna i wierzę, że przypadnie Ci do gustu :)
      Słuchaj, 'popękany' to już jest słowo roku XD
      Skreślenia to moje głębsze myśli, takie wiesz - głębokie niczym kałuża XD
      Eee, tak to aż cynamonu nie lubię XD Hahah, musiało być ciekawie XD
      Buziaki!

      Usuń
  7. Drugi raz w ciągu tego tygodnia spotykam się z dobrą opinią na temat tej książki.
    Trzeba przyznać, że okładka jest prześliczna, a opis interesujący ♥
    Kiedy tylko przeczytam TO WSZYSTKO co mam przeczytać zabiorę się za potworną, bo brzmi naprawdę dobrze :D

    "Nie mów mi jak mam żyć" to zdjęcie hahahahhahahahahhahahah :D :D :D :D
    Oglądam Booktube i na pewno zajrzę do Next Chapter :D

    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spotykasz dobre opinie - bo książka jest dobra! :D
      Mam szczerą nadzieję, że każdą przeczytaną książkę z TEGO WSZYSTKIEGO pięknie mi zrecenzujesz, bo normalnie jestem oczarowana tym jak piszesz! <3
      To kiedyś tam, chcę zobaczyć u Ciebie Potworną :D XD
      Zdjęcie dla fejmu XDXD

      To leć oglądać, bo Embers jest świetna!

      Całusy! ;**

      Usuń
  8. Macałam tę książkę, ostatnio będąc w księgarni (po podręcznik! prawie depresji dostałam, za jeden podręcznik kupiłabym porządną, grubą powieść, nawet w twardej oprawie!) i naprawdę jest świetnie popękana!
    Szkoda, że jej wtedy nie kupiłam (najlepiej zamiast podręcznika), na pewno niedługo po nią sięgnę :)
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma to jak książkę w księgarni wymacać XD Nie no, chociaż mi wierzysz, że to popękanie wygląda cudnie :D
      Przeczytaj, przeczytaj! :) A jeśli chodzi o podręczniki to ich ceny powalają na kolana :\
      Pozdrawiam :))

      Usuń
  9. Książki nigdzie jeszcze nie widziałam, ale zachwyca swoim wydaniem. Skoro opinia jest pochlebna, to może sprawię sobie egzemplarz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka nie tylko zachwyca fabułą, ale także jest przyjemna dla oka! Cudo! :D Polecam serdecznie :))

      Usuń

Jeśli przeczytasz post, skomentuj! To naprawdę miłe :)
ZAWSZE czytam komentarze - pod starymi postami również!
Jeśli spodoba Ci się mój blog - zostań obserwatorem! :)