niedziela, 23 października 2016

Hokus pokus, czary mary - moc ironii przywołamy!

"Po pierwsze, kapitan zawsze idzie na dno razem ze statkiem. Po drugie (i może ważniejsze), że w dowolnej chwili kapitan może awansować pierwszego oficera na kapitana. Tak więc podczas morskich katastrof w Magrusie często można zobaczyć kapitana, który biegnie za pierwszym oficerem, by przekazać mu radosną wiadomość o awansie."

Uznajmy, że ta jakość kalkulatora to specjalnie, ok?
A oto humor w pigułce! :D
Będzie bez spojlerów – słowo!

Pierwsza część – Zły jednorożec – powalił mnie na kolana swoim humorem i ilością ironii. Czy ten tom był lepszy? Czy sprostał zadaniu? Przekonajcie się! :)

Tytuł: Puchaty Smok
Cykl: Zły jednorożec (tom 2)
Autor: Platte F. Clark
Wydawnictwo: CzyTam
Liczba stron: 383


Ciągle byłam przekonana, że ta okładka jest fioletowa xD Wiem, że jestem daltonistką – no ale ludzie! Paczka przyszła, otwieram ją i szok. Nie jestem pewna dlaczego sobie to ubzdurałam, tak mi po prostu pasowało xD
Stety niestety – jest czerwona, co w sumie mi się podoba :D
Okładkowy smok jest przesłodki! Wiem, smok powinien być straszny, przerażający – jak z koszmaru. No, ale powiedzcie: kto by pogardził takim słodziakiem jak Puszek z okładki? :D
No i jeszcze ta pianka! Przesłodkie! :D

Jak wiecie lub nie, po przeczytaniu pierwszego tomu, ten miał wysoko postawioną poprzeczkę.

W Puchatym Smoku poznajemy *werble w tle* tytułowego Puchatego Smoka!
Wytłumaczę Wam tu na czym polega bycie Puchatym Smokiem. Podobnie było napisane w książce, więc uwaga!

"Przyjaciele przychodzą i odchodzą - odezwał się Glenn u pasa Maxa. - Ale przeziębienie zawsze jest przy tobie jakieś trzy dni. Interesujące, prawda?

Smoki potrafią zmieniać się w ludzi - a wtedy pozbywają się swoich łusek. Kiedy znów chcą przybrać postać wielkiego gada, muszą znów 'ubrać' te łuski. Wiedzcie, że łuski smoka z zewnątrz są twarde i odporne na magię, miecze, sztylety i tak dalej. Jednak od środka są puchate.
Kiedy człowiek - bardzo nieogarnięty człowiek - czasem ubierze koszulę na lewą stronę ktoś tak w ogóle kiedyś zrobił, czy jestem sama?xD, to może ją najzwyczajniej w świecie odwrócić. U smoków sprawa jest bardziej skomplikowana. Kiedy takowy nieogarek ubierze łuski na odwrót - czyli puchem na zewnątrz - wydaje na siebie wyrok. Skoro smoki same w sobie są magiczne, to łuski(twarda strona) odbijają moc i kierują ją na samego smoka. Robi się on coraz mniejszy, traci moce. Nie może już latać, zionąć ogniem i staje się coraz mniejszy i mniejszy. No, oczywiście on nie może odwrócić łusek, bo jego moc odbija się od niego - taki martwy krąg.
Smutne trochę :|

"- A ja jestem Puszek - przedstawił się smok.
- Moment... Masz na inię Puszek? Puchaty Puszek?
Puszek się zjeżył.
- Zapewniam cię, że nikt się nie zastanawiał nad moim imieniem, kiedy spływałem z nieba, żeby palić zamki"

Zaczynamy książkę od posiłku z orkami. Posiłkiem rzecz jasna byli nasi bohaterowie. Puchaty Smok Puszek robił tam za poduszkę xD To mnie tak dobija!
Uwielbiam smoki, więc z marszu stał się moim ulubionym bohaterem - oraz najsłodszym smokiem w historii! :D
Jednak, wracając.

Jeśli ktoś się zastanawiał jak wygląda Magrus (Magiczna kraina po której podróżują nasi bohaterowie), to proszę!

"Siedem królestw Magrusu na mapie wygląda mniej więcej tak, jak masa pływająchych w zupie ziemniaków"

Główny bohater, Max. Jedyny potomek Maximiliana Sporazo - autora Księgi Nieskończonej Poznawalności. Jak już chyba wspominałam, Max nie jest tym super przystojniakiem - którym zawze jest główny bohater. Max jest... nooo. No gruby jest, no. W tym tomie wyjątkowo często mu to wypominają. Taki już jego los, niestety. Kodeks troszkę zbzikował i obraził się na Maxa, przez co chłopak nie może używać teraz magii. Dzięki temu, że Kodeks zachowuje się jak obrażona histeryczka dostajemy dwa razy więcej wrażeń :D
Cała historia opiera się na tym, że muszą odnieść Kodeks do Wierzy Maga, żeby się... no tak jakby zrestartował. Jednak! W Wierzy czeka na nich Rezoroom Przerażający. Ściga ich Księżniczka Jednorożec (Zły Jednorożec) i jej Mag Magar oraz kilka innych bohaterów, których poznacie podczas czytania :)

"- Zwyciężyliśmy? - zapytał jasnowłosy młodzieniec. Skupił wzrok na twarzy Sary. - I do tego ocaliliśmy piękną damę?
Sara zarumieniła się, a Max uznał natychmiast, że temu złotowłosemu rycerzowi lepiej za bardzo nie ufać."

Sara... no cóż, nie popisała się w tej części. W sumie była tam taką ozdobą. Niby przyczyniła się cosik - ale nieznaczny. Często mnie denerwowała, ciągle marudziła...
Za to Dirk mnie nie zawiódł :D Serio, uwielbiam gościa!
Chłopak cały czas wyobraża sobie, że ich życie to gra komputerowa. Ma różne teorie i dziwne pomysły. No wiecie, kiedy widzicie jak jakiś czarodziej pokazuje jak wielką ma moc - to każdy normalny człowiek zaczyna uciekać myśleć o ucieczce chociażby!
Ale niee. Dirk rzuca wtedy jakimś tekstem w stylu: "Ooo, on musi być Czarodziejem osiemdziesiątego poziomu - propsy gościu!" xD
Na prawdę, przy niektórych jego wypowiedziach, ze śmiechu, miałam łzy w oczach!
Zazwyczaj czytam w drodze do szkoły i z powrotem - ludzie wyglądali jakby ducha zobaczyli jak czytałam i nagle wybuchałam śmiechem - zapominając, że jestem w autobusie xD

"Każda epicka misja wymaga jakiegoś starego i mądrego gościa, który udziela rad i w ogóle. A czasem można od takiego dostać magiczny przedmiot albo coś takiego."

Dowiadujemy się w tej części czym różnią się magowie od czarodziejów. Ej, ja to tu opiszę i zamażę, a wy spróbujcie zgadnąć czym się różnią - nie czytając tego, co napisałam :D
Znaczy, później przeczytajcie, ale chcę wiedzieć o czym myśleliście xD
TU ZACZYNAM TŁUMACZYĆ: No więc magowie znają się bardzo dobrze na magii, mają szaty w gwiazdki i księżyce oraz takie fajne kapelutki. Oni są tymi dobrymi :D Za to czarodzieje są źli, nie pomagają innym. Liczy się dla nich tylko moc i pozycja społeczna. Urządzają między sobą walki aby podnieść się w hierarchii. Zgadliście? :D KONIEC :)

"Zgadza się, to mag - stwierdził Dirk, przyjrzawszy się uważnie. - I to dobry... Zło i motyle nie występują razem."

Książkę - porównując z poprzednią częścią - przeczytałam w trymigach. Akcja leciała jak z bicza strzelił - więc nie było mowy o nagłym przerwaniu czytania tylko mój przystanek autobusowy mnie do tego zmuszał xD. W tej części było więcej intrygi, pomysłowości - ironia i humor nadal na swoich miejscach! Naprawdę podziwiam autora, stworzył niesamowitą historię :D
Poza tym, no kto by wpadł na takie stworki jak złe jednorożce, puchate smoki, ogniste kocięta czy zombie-kaczki? O tych ostatnich jest dużo więcej niż w pierwszym tomie - cudo! :D
Jak przypatrzycie się temu gifowi u góry, to może jakość kalkulatora pozwoli wam dojrzeć właśnie zombie-kaczkę na tylnej części okładki Puchatego smoka - dolny, lewy róg :D
Ocena: 10/10! Innej opcji nie było :D
Nie mogę się doczekać, kiedy wyjdzie w Polsce ostatnia część - Miły ogr! ^^

Za książkę pięknie dziękuję wydawnictwu CzyTam! :)

IG: ameruja
Pozdrawiam serdecznie,
 do następnego :)



"- Chyba cię znam - oświadczył nagle sir Maron. Pochylił się w siodle i zmierzył Księżniczkę wzrokiem. - Nazywasz się Księżnczka i w Mor Luin jesteś poszukiwana za zbrodnie. Wyznaczono nagrodę za Twoją głowę.
Księżniczka dygnęła pięknie i wskazała leżącą na trawie pasterską laskę.
- Przypuszczam, że zechcesz to dodać do listy moich wykroczeń - powiedziała. - Nigdy nei potrafiłam zrezygnować z pasterskiej zapiekanki"

12 komentarzy :

  1. Jeeej, wy wszyscy ludzie naprawdę potraficie poszerzać moje pragnienia co do różnych tytułów!

    Puchate smoki! Kooocham smoki! I to jeszcze puchate, mrau :3. Wiesz jak zachęcić do czytania XD. Ja muszę jeszcze zacząć Władcę Pierścieni i Endera. Chcesz, żebym przestała spać, albo co gorsza, napadła na księgarnie?!

    Pozdrawiam
    Mi$ka, Wielbicielka Smoków
    hakuna-muhimu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specjalność :D Boże siostro! Widzę, że nie tylko ja pałam miłością do tych gadów! :D A to jeszcze PUCHATY SMOK - combo słuchaj! :D
      Hahah, napad na księgarnię! xD Boże, ile książek by było!
      Buziaki!

      Usuń
  2. Teraz to już koniecznie muszę przeczytać pierwszą część! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju kocham smoki! A tutaj mamy PUCHATEGO smoka! Cudo!!! Muszę to przeczytać, po prostu MUSZĘ!

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Smok, który jest puchaty i uroczy, nie słyszałam o takim. :DD
    Ten jeszcze robi za poduszkę powiadasz? :PP
    Te okładki są inne, ale całkiem mi się one podobają. :)

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierwszy raz takiego spotkałam - i jestem zachwycona :D
      Ajj, a jaką mięciutką! :3
      Są specyficzne :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Nie mogę Zły Jednorożec, jeszcze takiej książki nie spotkałam.
    A ten smok, jak miał na imię? Puszek?
    Nie no rozwala mnie to, muszę to przeczytać :D

    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zły jednorożec, puchaty smok i miły ogr xDD Ja pieprze, a myślałam, że to ja czytam chore książki xD
    Nie kochana, za to to ja się nie wezmę, bo czuję, że mogliby mnie wywieźć w kaftanie xDDD
    Ooo komuś tu się gif zamiast zdjęcia spodobał? :D
    Mózg mi się zlasował od samego czytania Twojej recenzji, więc boję się myśleć co by było, gdybym zaczęła ksiazkę xD
    Harakiri albo schizofrenia. Na bank.
    Musisz przeczytać "Nie poddawaj się" Rowell - pokochasz to, ja Ci mówię xD

    Recenzja cacy - jak zawsze :D Tylko też jak zawsze nie do końca Cię ogarniam xD :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia, proszę Cię. Co Ty wiesz o chorych książkach xD
      Ej, no bez przesady xDD
      No tak, po co piętnaście zdjęć - jak można jedno ruchome xD
      Przeczytam, z chęcią xD :D
      Buziaki! :*

      Usuń
  7. Jak już pisałam przy pierwszym tomie-humor mnie zachęca, ale cała reszta nie. Jakoś wydaje mi się, że to kompletnie nie moje klimaty, a przecież uwielbiam fantastykę, więc co jest grane?!
    Jak zaczęłaś pisać o tym Puchatym Smoku, to przypomniałam sobie, że dziś w TV leci "Pustkowie Smauga", które koniecznie muszę obejrzeć, bo tam Smaug to jest konkretny smok, a nie taka wata cukrowa jak tutaj :P
    Po książki nie sięgnę, ale może sprezentuje komuś na święta? Od ilu lat można te książki czytać? Może bym zaraziła książkomanią młodsze kuzynostwo? :D BUAHAHAHAHAHHA :D
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem dlaczego do Ciebie nie przemawia, muszę przyznać, że mi tam się bardzo podobało :D Ten pieruński Samsung xDDDDD
      Książka jest podobno +8 to wiesz :D Zarażaj, zarażaj - czytaniem to nawet powinnaś :D
      Buziaki! :*

      Usuń

Jeśli przeczytasz post, skomentuj! To naprawdę miłe :)
ZAWSZE czytam komentarze - pod starymi postami również!
Jeśli spodoba Ci się mój blog - zostań obserwatorem! :)