niedziela, 3 lipca 2016

Tonąc w oceanie, czyli "Pani Noc"

"-Trzymaj. - Mark zdjął niebieski T-shirt, pod którym miał drugi, szary. Julian posłał mu zdumione spojrzenie. - Ubierz się przyzwoicie.
- Dlaczego nosisz koszulkę na koszulkę? - Zainteresowała się Livvy.
-Na wypadek gdyby jedną mi ukradli - odparł Mark takim tonem, jakby nie było w tym niczego nadzwyczajnego."
Okładka książki Pani Noc

"Pani Noc"

Tom 1
Autorka: Cassandra Clare
Liczba stron: 830
Wydawnictwo: Mag

UWAGA: Recenzja może zawierać spojlery z "Darów Anioła" i "Diabelskich Maszyn"!


"Życie Nocnych Łowców to jeden wielki ciąg blizn. Czasem myślał, że po to żyją - żeby zdobywać kolejne blizny."




Pani Clare to jedna z moich ulubionych autorek i jeszcze mnie nie zawiodła, choć po "Pani Nocy" spodziewałam się większego 'wow'.
Przez pierwsze 300 stron książki, są opisane same wspomnienia. Wynudziłam się koszmarnie!
Emma wspominała to, co wydarzyło się w "Darach Anioła" i czasami "Diabelskich Maszynach".
Później książka się rozkręciła i bardzo mi się podobała, jednak ten początek, ugh.

"Albo walczyliście z siłami zła, albo byliście na znacznie bardziej szalonym przyjęciu niż my."

Okładka? C-u-d-o-w-n-a! :))))

Tak, jestem wzrokowcem.
Tak, najpierw patrzę na okładkę - dopiero później na opis/recenzje.
Wyznania Amelii

Na okładce, pokazana jest tonąca dziewczyna z mieczem wysuwającym jej się z dłoni.
Można się domyślić, że jest to Emma ponieważ także była blondynką, a miecz to Cortana - od dawna należy do rodu Carstairs.
Kocham! C:

"Powiedzenie, że miłość jest zakazana, nie zabija uczucia. Umacnia je."

Opis z okładki:

"Minęło pięć lat od wydarzeń przedstawionych w „Mieście Niebiańskiego Ognia”, po których Nocni Łowcy znaleźli się na skraju zagłady. Emma Carstairs nie jest już pogrążoną w żałobie dziewczynką, lecz młodą kobietą, która zamierza za wszelką cenę dowiedzieć się, kto zabił jej rodziców, i pomścić ich śmierć.
Wraz ze swoim parabatai, Julianem Blackthornem, musi się nauczyć ufać swojemu sercu i rozumowi, gdy odkrywa demoniczny spisek obejmujący zasięgiem całe Los Angeles, od Sunset Strip aż po morskie fale roztrzaskujące się na plażach Santa Monica. Gdyby jeszcze serce nie prowadziło jej na manowce…
Jakby mało było tych komplikacji, brat Juliana Mark – uprowadzony przez faerie przed pięcioma laty – zostaje teraz uwolniony w geście dobrej woli ze strony porywaczy. Faerie rozpaczliwie poszukują mordercy, który zbiera wśród nich krwawe żniwo – i w tych poszukiwaniach potrzebują pomocy Nocnych Łowców. Kłopot w tym, że w krainie faerie czas płynie inaczej i Mark nie tylko prawie się nie postarzał, ale na dodatek nie rozpoznaje nikogo ze swoich bliskich. Czy będzie w stanie naprawdę wrócić na łono rodziny? I czy faerie naprawdę na to pozwolą?
Oto rozdzierające serce wprowadzenie do nowej serii Cassandry Clare, „Mroczne Intrygi”, wciągająca gra pozorów, pełna magii i obfitująca w przygody Nocnych Łowców."

O czym jest książka, według mnie.
Prawie dorosła już, Emma, ma pewną wielką malutką obsesję. Jej jedynym marzeniem jest zabić mordercę jej rodziców - masło maślane, ale to prawda!
Niezdecydowanie primadonny Julesa rośnie z każdą kolejną stroną.
Demony. Akcja. Miłość.
Mark. Mark Mark.
Dramaturgia. Poświęcenie.
Mark. Mark. Mark.
Rodzina. Tajemnica. Strata.
Mark. Mark. Mark.
O! Wspominałam o Marku?
Tak?/Nie?
Cii, Mark jest gwiazdą tej książki!

"Gdyby niektórzy nie uznali, że strój "półoficjalny" znaczy "półnagi"...
-Dlaczego mówisz o mnie "niektórzy"? - spytał Mark. - Jestem jedyną osobą, która tak uznała."

Julian, jako dobry parabatai, czyli 'brat krwi' dokładna definicja 'PARABATAI' tutaj(kilk), Emmy pomaga jej w poszukiwaniach. Zostają wkręceni przez Faerie, definicja(klik). Muszą znaleźć seryjnego mordercę, którego ofiarami często są właśnie Faerie, a w zamian dostaną z powrotem Marka (brata Juliana).
Tylko dlaczego nie zgłoszą się po pomoc do Clave (to coś na rodzaj rządu)? Ponieważ za pewną zdradę, kochane Faerie zostały okryte hańbą... więc cała akcja jest niezgodna z prawem.
Wątek układu z Faerie przemieszany jest ze sprawą morderstwa rodziców Emmy. Tak więc:

Kto okaże się seryjnym mordercą?
Kto okaże się mordercą rodziców Em?
Kim jest tytułowa 'Pani Noc'?


Trochę o postaciach:

Malcolm Fade... wydaje mi się, że Cassie próbowała stworzyć kolejnego niesamowitego Czarownika. Jednak wyszła jej marna podróba Magnusa. Zawsze wesoły, uśmiechnięty, roztargniony i szuka miłości...
Brzmi podobnie? 
Tak. 
Dajmy jeszcze brokat i mamy bliźniaków!

Emma. W sumie porównując: ją, Tessę z "Diabelskich Maszyn" i Clary z "Darów Anioła"... to właśnie Emma denerwowała mnie najmniej!
Emmo, możesz czuć się wyróżniona!
Jednak, i tak byłaś irytująca.
Emma była uparta - tak, była cholernie uparta - co mi się podobało. Jednak, wkradło się tan też cudowne zwątpienie, co doprowadziło mnie, nie raz, do szału.
Kiedy Tessa zachowywała się jak Bella z kochanych Lśniących Wampirów, Clary była histeryczką to Emma irytowała do granic możliwości.
Emma - łamaczka serc [*]

"Po co iść na randkę, jeśli można się w tym czasie uczyć nowego demonicznego języka? Sama przyznaj: kto by nie chciał wiedzieć, jak jest Wpadaj jak najczęściej w czyśćcowym."

Jules. Ugh, ten to działał mi na nerwy równie mocno jak Simon!
Kocham te dzieci, muszę je chronić!
Nienawidzę ich, zabrały mi całą radość.
Uwielbiam im gotować!
Muszę je karmić! Koszmar!
Kocham! Nienawidzę! Kocham! Nienawidzę! Kocham! 
...
I tak daaaalej. 
W książkach Cassie mamy już dwie Belle. "Zmierzch" to przy tym komedia.

"Czy to... - zaczęła - Czy to był twój pierwszy pocałunek? 
- Nie, ćwiczyłem na przypadkowych nieznajomych."

Kocham ją, ale jej o tym nie powiem.
Dlaczego?
Bo tak. Bo nie. Domyśl się.

Księżniczka ma ciężkie dni...?
Przepraszam, że się tak z niego nabijam - ale to prawda!

Mark. Jedna z niewielu postaci które lubiłam.
Doooobra.  Jego akurat kochałam ❤️.
I ten ból, kiedy nie mogę zbyt dużo o nim powiedzieć - bo rzucę jakimś spojlerem, a nikt nie lubi spojlerów :')
Mark, jak już wcześniej wspomniałam, był gwiazdą tej książki!
Należał do Dzikiego Polowania, ponieważ jest w połowie Faerie, a w drugiej Nocnym Łowcą. Wszyscy wiemy dlaczego tam trafił - a jeśli nie wiemy, to trzeba przeczytać "Dary Anioła" :)))
PERFIDNY SPOJLER: Mark jest biseksualny, a kiedy należał Dzikiego Polowania poznał księcia Ciemnego Dworu, Kierana. Był jeden rozdział w książce, kiedy opisano wspomnienia tych dwojga - od tamtego rozdziału im kibicuję! P.S. Nie obchodzi mnie to, jakim szmaciarzem okazał się Kieran, nadal ich szipuję. KONIEC PERFIDNEGO SPOJLERU


"-Za szybko jeździsz - powiedział Mark.
(...)-Mówisz jak Julian.
-Ten lot dał mi radość - dodał Mark, stając obok niej. - Czułem się, jakbym znów leciał z Dzikim Polowaniem i smakował krew nieba.
-Poprawka: mówisz jak Julian na haju - mruknęła Emma."

❤️❤️❤️

Książka, hmm. Podobała mi się, jednak opornie się ją czytało.
Daję jej 8/10 (rewelacja)
Polecam każdemu, kto przeczytał "Dary Anioła", "Diabelskie Maszyny" lub "Kroniki Bane'a".
A także tym, którzy mają ochotę na cudowną książkę fantasy :D

P.S. Wiem, że nabijałam się w tym poście bardzo trochę ze "Zmierzchu", ale do czegoś porównać musiałam! :')
Buźka, Ameruja

20 komentarzy :

  1. Nie czytałam ani "Darów anioła", ani "Diabelskich maszyn". Świetna recenzja. Na razie nie porwę się na czytanie tej książki.
    Pozdrawiam: http://kochaneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :D
      Mam nadzieję, że kiedyś najdzie Cię chrapka na twórczość Cassie <3
      Pozdrawiam, Ami :)))

      Usuń
  2. Jeszcze nie czytałam tej książki, bo przerażam mnie jej rozmiar. Słyszałam też, że była ona pisana na siłę i tylko dla pieniędzy.
    Bardzo fajna recenzja, kochana i oczywiście czekam na więcej ;)

    Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'Książkowe Nawyki Tag - Special na 5000 wyświetleń! GOŚĆ SPECJALNY!' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi książka się podobała, ale co racja - to racja! Rozmiar odstrasza.
      Czy była pisana dla pieniędzy? Nie mnie to osądzać :)
      Dziękuję <3
      Buziaki

      Usuń
  3. Hey, Hey :')
    Domyśl się tylko co to za melepeta, której nie chce się logować i próbuje wykombinować, co zrobić żeby nie otwierać kolejnego okna do logowania... Już wiesz, nie? Oczywiście, że wiesz. Takich Tuchajbeji, jak ja nie ma za dużo na twoim blogu XD
    Piniądze są fajne. Nawet bardzo fajne. Każdy je lubi. Zapytaj kloszarda, czy chciałby mieć worek stu-dolarowych banknotów.
    Może pani Cassandra - której nie darzę jakąś szczególną sympatią - chciała wykąpać się w hajsach, jak Kleopatra w mleku? Kto kreatywnemu zabroni? :v
    Normalnie napisałabym, że lecę pisać kolejny post, ale...
    Kolejnego posta nie będzie. Mam dość tego Tuchajbeja, ona ma dość mnie. A ja z taką melepeta użerać się nie będę. Nie ma mowy, nie będę sobie nerwów szarpać, chociaż z drugiej strony... tyle dobrych pomysłów wyrzucę w błoto... Moja kreatywność pójdzie na marne1 Nieeeee! *miota się jak ryba w sieci*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamila, hahaha <3
      Pewnie chciała wykąpać się w hajsach - kto by nie chciał? XD
      Użerać się nie ma co! Ale jak masz pomysły - a masz świetne pomysły - to miże stwórz coś sama? <3

      Usuń
  4. W końcu "Lady Midnight" :D
    Ja jak już zdążyłaś zauważyć kocham tę książkę :D
    A jeżeli w "Darach anioła" jest więcej o Marku to zadzieram kiece i lecę"
    I to ostatnie (mam nadzieję, że wiesz o co chodzi): "A po co udawać?" Oszalałam na punkcie najstarszego z Blackthornów. Nienawidzę Clare za to, małpa wredna, na sam koniec takie coś mi dała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, tak dużo to o nim tam nie ma, ale jest kilka rzeczy wyjaśnione :D
      Mark <3 Nie ty jedyna oszalałaś na jego punkcie xd
      Ooooo tak! Cassie jest okrutna za takie zakończenie! A następna część dopiero za rok :((((

      Usuń
  5. A więc nie jestem jedyną osobą, która ocenia książki po okładkach :D Ja mam coś takiego, że jak książka jest ładna to chcę mieć ją w swojej biblioteczce, a jak wizualnie mi się nie podoba, to czytam jako e-booka ;)
    Świat Nocnych Łowców kocham całym sercem, ale obiecałam sobie, że przed "Panią nocą" sięgnę po "Diabelskie maszyny" które wciąż są przede mną ;)
    Buziaki, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robię bardzo podobnie :D
      Tak, bardzo dobrze robisz pierw sięgając po DM, bo 'Pani Noc' to niezły spojler :')
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  6. Nie czytałam żadnej książki z serii ,,Dary Anioła'', jednak zamierzam zabrać się za wszystkie i je przeczytać, jednak jeszcze nie teraz, dlatego ta książka musi poczekać :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest stron - kilk!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam <3
      "Dary Anioła" są cudowne!

      Usuń
  7. Jeszcze nigdy nie czytałam niczego od Cassandry Clare. Z chęcią zabrałabym się za tą ksiażkę, jednak najpierw sięgnę po Dary Anioła :)

    pozdrawiam serdecznie
    ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze zrobisz :D
      "Pani Noc" to niezły spojler, jak nie czytało się poprzednich książek :D

      Usuń
  8. "Dary anioła" mi się podobały, ale nie było to nic nadzwyczajnego. Jeśli chodzi o "Diabelskie maszyny" to utknęłam po pierwszym tomie. Do "Pani Noc" w ogóle mnie nie ciągnie, dlatego raczej ją sobie odpuszczę. Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Niezłe cytaty <3 Również uważam, że Mark jest gwiazdą tej książki. Przeczytałam ,,Panią Noc'' i dałabym jej mocne 9/10 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytaty w tej książce wymiatają xd
      Pozdrawiam :)))

      Usuń
  10. Czytałam dwie poprzednie serie pani Clare, ale do tej potrzebuje chyba czasu, by się jakoś zmotywować :D
    Pozdrawiam
    http://bojakochamczytacksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ostatecznie przeczytasz, ponieważ naprawdę warto :D
      Również pozdrawiam :)

      Usuń

Jeśli przeczytasz post, skomentuj! To naprawdę miłe :)
ZAWSZE czytam komentarze - pod starymi postami również!
Jeśli spodoba Ci się mój blog - zostań obserwatorem! :)