sobota, 31 grudnia 2016

Święta według Recenzenta :)

Cześć! Po strasznie długiej przerwie za co okropnie mi głupio zapraszam na nieźle spóźniony post, do którego stworzenia zaprosiłam kilka blogerek! :)
Mianowicie, dziewczyny miały opowiedzieć kilka słów o ulubionej zimowej/świątecznej książce i/lub filmie! :D Zobaczcie co z tego wyszło, odwiedźcie dziewczyny na ich blogach i dajcie znać w komentarzu, co Wy sądzicie o tych propozycjach! :)

Znalezione obrazy dla zapytania Najcenniejszy darMoim zdaniem najlepiej wprowadzającą w bożonarodzeniową atmosferę jest krótka, ale bardzo wartościowa książka Richarda Paula Evansa - Najcenniejszy dar. Czytałam ją właśnie w okresie tych świąt rok temu. Opowiada o Richardzie, który wraz z żoną i córką wyprowadza się i zamieszkuje u pewnej przemiłej staruszki. Jest on pracoholikiem i zupełnie nie ma czasu dla swej rodziny. Mary (bo tak się nazywała ta staruszka) zaprzyjaźnia się z ich rodziną, a dla Jenny, małej córeczki staje się prawie jak babcia. Mary stara się przekazać Richardowi, że praca nie jest najważniejsza, a on przez nią zapomina o wielu ważnych sprawach. Mary pokazuje, że czas Bożego Narodzenia to czas miłości, przyjaźni i najlepsza chwila do spędzenia czasu z rodziną. Ta książka uświadamia nas, czytelników, co tak naprawdę jest najważniejsze w Bożym Narodzeniu. Nie czy pierogi wyszły, nie prezenty, nie choinka, ale miłość i pojednanie. Polecam z całego serca wszystkim. Jeżeli zauważacie symptomy pracoholizmu u kogoś z waszych bliskich bez wahania dajcie mu tą książkę. Ale nawet jeżeli ktoś nie pracuje nałogowo ta książka jest wspaniała na okres bożonarodzeniowy, bo wszystkim przypomina co taj naprawdę się w tych świętach liczy. Nie jest to mój ulubiony typ literatury, bo z reguły czytam fantastykę, ale jednak ta książka bardzo mi się spodobała i mnie wzruszyła. Pragnę jeszcze dodać, że na początku autor informuje nas, że ta historia jest prawdziwa i to on jest jej głównym bohaterem.

Znaleziony obraz
Filmów oddających wspaniały świąteczny klimat jest całe mnóstwo <3 Mogłabym tu wymienić Kevina, ale pewnie wszyscy już go znają… Więc jako bajkomaniaczka postanowiłam skupić się na bajkach świątecznych :D Rudolfa też już wszyscy znają, nie będę się więc rozwodzić, jak bardzo kocham tę animację, tylko skupię się na czymś mniej popularnym – mowa o Ekspresie polarnym (2004). W te święta na pewno obejrzę tę bajkę <3 Jako dziecko uwielbiałam ją oglądać, podobała mi się ta magia, cała ta niezwykłość i muzyka <3 W pewnym sensie ta animacja też mnie niepokoiła, bo zawsze się bałam, że kiedyś przestanę wierzyć i nie usłyszę dzwoneczka :o A do tego ten duch… Ekspres polarny według mnie jest nieco dziwny, ale zawiera w sobie całą niesamowitość świąt i udało mu się wiernie oddać świąteczny klimat <3



Okładka książki Black Ice



Świątecznych książek jako tako nie czytałam (wieeem, karygodny błąd xD), dlatego skupię się bardziej na zimowym klimacie. Pierwszą i cudowną książką, jaka przychodzi mi na myśl, jest Black ice Becca Fitzpatrick <3 Zima i śnieg wylewają się z kartek tej powieści! Czytałam tę książkę krótko po świętach i zostałam kompletnie wciągnięta w świat mroźnych gór, czułam na skórze powiew zimnego wiatru, płatki śniegu sypiące mi w twarz i skrzypienie białego puchu pod stopami! Autorce udało się stworzyć niesamowity zimowy klimat, a do tego cała sprawa z porwaniem i morderstwem dopełnia całą fabułę. Nigdy nie czytałam tak bardzo zimowej książki, jaką jest Black ice! ^_^
Meredith z bloga Strefa czytania 




Okładka książki Podaruj mi miłość. 12 świątecznych opowiadańHejka! Z tej strony Kremciowata. Dzisiaj chciałam przedstawić wam książkę, która moim zdaniem będzie idealna do czytania w ten świąteczny czas.
Długo się nad tym zastanawiałam...i w końcu wymyśliłam. Książka którą chcę wam polecić jest "12 opowiadań świątecznych. Podaruj mi miłość" (Mam nadzieję, że
tylko ja ją dam, bo, żeby nie było zaraz tak, że inni też ją dadzą, bo było by głupio xD)
Może na początku opowiem troszkę o książce 😀 Jak sama nazwa wskazuje jest to 12 świątecznych opowiadań. Każde z nich stworzone jest przez innego autora.
Ja tę książkę dostałam jako prezent świąteczny w tamtym roku. Od razu zaczęłam ją czytać i skończyłam po kilku dniach 😀 Książka naprawdę niesamowicie mi
się spodobała. Nie jest to nie wiadomo jak mądra pozycja, ale na pewno jest lekka i przyjemna. Myślę, że co jak co, ale akurat książka w ten świąteczny czas
powinna być związana ze świętami, gdyż przez to można bardziej wczuć się w atmosferę. Jednak sama ze swojego doświadczenia wiem, że w grudniu nie ma zbyt wiele czasu na czytanie, gdyż trzeba szykować wszystko,  sprzątać, piec i kupować prezenty. A właśnie to jest fajne w tych opowiadaniach, że jest ich 12 i nie są za długie, przez co można sobie czytać, jedno co drugi dzień czy połowa opowiadania jednego, a druga drugiego dnia 😀 Można to traktować jako taki książkowy kalendarz adwentowy 😀 Powiem wam, że te opowieści nie były wymagające, ale mi bardzo się spodobały i przez całą książkę marzyłam by przeżyć podobne historie. Na początku bałam się, że to będą głupiutkie historyjki o miłości w prawdziwym świecie, a za takimi książkami nie przepadam. Jednak później okazało się, że każdy może znaleźć tu coś dla siebie 😀 Były tu opowieści obyczajowe, fantastyczne czy nawet chyba kryminalne z tego co pamiętam 🙂
Okładka książki Porwana pieśniarkaAle powiem, wam, że w tym przypadku nawet te młodzieżowe i obyczajowe powieści nie były nudne. W każdej z tych historii można było zauważyć tego niezwykłego ducha świąt ❤ I oczywiście dużo miłości...w niektórych wypadkach dość dziwnej xD Bo kto nie chciał by mieć za partnera elfa, ducha, sprzedawcę choinek czy kryminalistę?...Do wyboru do koloru xD Kurcze...teraz jak tak o tym piszę to mam ochotę przeczytać tę książkę jeszcze raz i chyba to zrobię ❤ Tak, więc! Jeśli miała bym wam polecić jakąś książkę na święta to była by to właśnie ta książka 😀 Pewnie jeśli znacie mnie już dłużej to wiecie, że oszalałam na punkcie książki "Porwana pieśniarka" i teraz się pewnie dziwicie, że to jej wam nie poleciłam. Ale są dni kiedy nawet Trole muszą iść na dalszy plan xD
Ale tak w razie co...to tę książkę też wam gorąco polecam, więc jeśli chcecie sami przeczytać coś świetnego czy dać komuś na prezent, to polecam "Porwaną
pieśniarkę" xD Widzicie jaka jestem świetna? Polecałam wam jedną książkę, a tu i druga się w plątała. 2w1! Normalnie oferty lepsze niż w Rossmanie xD


Znalezione obrazy dla zapytania shrek osiołPrzychodzę do was z (mam nadzieję) krótką notką, jaki moim zdaniem film jest najlepszy na święta 😀 Długo się nad tym zastanawiałam i w końcu chyba wymyśliłam 😀 I spokojnie nie dam tu Kevina, bo pewnie on już wam uszami wylatuje xD
Święta, jest to czas spędzany w gronie rodziny. Czas w którym nie liczą się
problemy czy troski, prezenty czy pieniądze, a osoby! Dlatego też moim zdaniem najlepszym filmem na święta będzie taki, który obejrzeć będzie mogła cała rodzina. Który rozśmieszy oraz rozbawi wszystkich. A jaki film mi pierwszy przyszedł na myśl? Oczywiście Shrek! Chyba nie ma tu osoby,
która chociaż nie słyszała by o tym zielonym ogrze 🙂 I raczej wszyscy z was też go oglądali...ale jeśli nie to właśnie zimowa noc, będzie na to najlepsza 😀
Natomiast jeśli oglądaliście już shreka to na pewno powtarzając go się nie zanudzicie. Shrek jest prześmieszny i przezabawny. Na pewno rozgrzeje was w nie jedną noc. A propo rozgrzania...czy wspominałam już, że Shrek jest jednym z moich menszów? Nie? W takim razie teraz wam o tym mówię. Shrek jest jednym z moich menszów xD No bo kto by nie chciał takiego dużego, śmierdzącego i zielonego ogra? No dobra nikt by nie chciał, ale ciii! Shrek to bajka, która uczy i która jest warta
naśladowania. Dlaczego? A np. ja odkąd obejrzałam pierwszy raz shreka, zawsze jak jadę w dalszą podróż z kimś to naśladuję osła: Daleko jeszcze? Ale daleko
jeszcze?...No, ale daleko jeszcze? xD Tak więc polecam xD Więc tak! Jeśli miała bym wam polecić jakiś film na święta to właśnie Shreka, który
tak btw jest jednym z czterech moich ulubionych filmów 😀
Tak więc zróbcie sobie coś ciepłego do picia, zbierzcie całą rodzinę i oglądajcie Shreka! Nie ma lepszego sposobu na spędzenie wspólnie czasu 😀 Ale pamiętajcie!
Shrek jest mój!
Kremciowata z bloga Pomiędzy Wersami 


Znaleziony obrazCzołem Arbuzy!
Święta za pasem, wolnego będzie co nie miara, a więc wielu z Was z pewnością zasiądzie przed pudłem z ruchomymi obrazkami (potocznie zwanym telewizorem) , aby ostatecznie i definitywnie poczuć świąteczną atmosferę. Tylko pytanie brzmi jaki film ma wam do tego posłużyć? Cóż, można pójść na łatwiznę i wybrać starego, dobrego Kevina... Ale ja mam dla was inną propozycję 😜 Czy znacie już Zimową opowieść?
Jeśli tak, to na pewno wiecie, czemu to ją wybrałam. Jeśli nie, to zaraz wam to wyjaśnię ❤
Film opowiada historię złodzieja Petera, który zakochuje się w śmiertelnie chorej Beverly. Chłopak chcę za wszelką cenę uratować ją. Chce być jej cudem... Ale na drodze staje jego były pracodawca, który pał rządzą zemsty na Peterze.
Tak w na prawdę ogromnym skrócie prezentuje się fabuła Zimowej opowieści 😉. Niby nie brzmi świątecznie... ale, ale! Czy wspominałam, że cała akcja ma miejsce podczas mroźnej, londyńskiej zimy? Mówiłam już o tym, że w filmie znajdziemy anioły i demony (drogie panie, w rolę Lucyfera wcielił się Will Smith, a jego sługę zagrał cudowny gladiator - Russell Crowe! Czy muszę was jeszcze zachęcać? ❤ Hmm... W takim razie dodam, że w roli Petera zobaczycie niejakiego Colina Farrella. #pozamiatane) Na pewno nie bez znaczenia jest też magia, którą film jest na wskroś przesiąknięty. Bo uwierzcie mi, że Zimowa opowieść jest jedną z najbardziej magicznych, wzruszających i zapadających w pamięć historii ❤ Sprawdzone info ^^
A więc co wy na to? Kto wygra - stary, dobry Kevin... czy magiczna, Zimowa opowieść?
Buziaki 😘
Q.
Quidportavi ii  z bloga Drzwi do innego wymiaru


Znaleziony obrazKiedy Ameruja poprosiła mnie o napisanie kilku słów (bądź wypracowania) na temat filmu/serialu, który wprowadza świąteczny nastrój, pomyślałam sobie: „O ku*wa”. Przecież ja nienawidzę tych wszystkich świątecznych głupot, którymi bombarduje mnie telewizja w te piękne dni.
Odpalam to magiczne pudło i co? Zewsząd atakuje mnie Kevin, Grinch, Gremliny i nie daj Panie Boże jakaś polska komedia romantyczna. No a mnie zalewa krew. Przecież jest tyle fantastycznych filmów, które można byłoby nadać w ten wolny dla wszystkich czas, to nie, trzeba puścić to, co wszyscy widzieli 10 000 razy. Nie dość, że co 15 minut muszę słuchać Patrycji Kazadi i jej „Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń”, to jeszcze te ciągłe powtórki...
Całe szczęście mogę wskazać na film, który wprowadza także zimowy klimat. W takim razie polecić wam mogę film „Snowpiercer”.
Twór, który absolutnie nie jest doskonały, acz intrygujący. Rok 2031. Zima absolutna, po paru minutach ludzie zamarzają. Jedynymi ocalałymi na całym świecie, są pasażerowie pociągu, który jest swego rodzaju arką.
Nie mogę uniknąć porównania tego filmu do książek Glukhovskiego. Są utrzymane w podobnym klimacie, choć u tego drugiego ludzie kryją się w metrze, tutaj zaś w pociągu. Istnieją różne klasy, każda żyje w zupełnie inny sposób, na jej czele – hegemon. W końcu ci, uważali za gorszych wszczynają bunt i zaczyna się przeprawa do lokomotywy.
Bardzo podobał mi się pomysł na ten film, jest swego rodzaju tchnieniem oryginalności i gdyby wywalić te niektóre, katastrofalne, efekty specjalne byłby genialny.
Film ten zdecydowanie wprowadza zimowy klimat, a warto obejrzeć go w święta, bo po pierwsze: lepiej to, niż Kevina i po drugie: docenimy ten cieplutki klimat, który aktualnie wszędzie panuje. Docenimy dzięki temu bliskich nam ludzi, nasz dom i to, że tak naprawdę dobrze żyjemy :).


Okładka książki Anioły śnieguDobra, nie będziemy się oszukiwać, że przepadam za ckliwymi i słodkimi książkami, jakie większość ludzi lubi czytać w święta. Nienawidzę takich i dlatego dziś polecę wam kryminał :D. Zawsze muszę być inna...
Idealną powieścią na ten zimowy czas będą „Anioły śniegu” Jamesa Thompsona.
W tej książce czeka na nas mróz! Okrutny mróz!
Przed rozpoczęciem czytania tej historii polecam zawiesić na drzwiach kartkę:”Nie przeszkadzać, wszelkie próby kontaktu z czytającym mogą grozić utratą życia lub ciężkim kalectwem”, wyposażyć się w ciepły koc, ciepłą herbatę i ciepłego kota.
To świetna powieść kryminalna, dość krwawa, jak to przystało na skandynawów.
Na dworze panuje 40- stopniowy mróz, jednak przestępców to nie obchodzi i psują detektywowi Vaarze cudowny, ciepły wieczór z żoną. Zostaje wezwany do brutalnego morderstwa pięknej somalijki – czarnoskóra została pozbawiona oczu, płata skóry na piersi, a do tego w waginę została jej wciśnięta potłuczona butelka. Generalnie wygląda tak, jakby ktoś próbował przeciąć ją na pół. Żeby było ciekawiej, w jej ustach śledczy znajdują ślady biologiczne pochodzące od dwóch różnych mężczyzn, a na twarzy łzy kolejnego.
Niesamowicie wciągająca historia, w której wciąż podkreśla się panujący chłód i nie chodzi tylko o ten, panujący na zewnątrz. Ludzie też nie należą do najcieplejszych. Każdy tutaj zna kogoś, kto popełnił samobójstwo ze zgryzoty lub rozpaczy. Wszyscy są maksymalnie zamknięci w sobie, wielu z nich popada w psychozę i każdy, bez wyjątku pije na umór. Własnie to z człowiekiem robi ciągła noc i mróz.
Genialnie skonstruowana intryga i świetnie poprowadzona fabuła. W ten świąteczny, przesłodzony czas przyda się coś krwistego, a dosadność opisów gwarantowana. Czasem czułam się mocno przytłoczona, a ciągłe zwroty akcji aż przyprawiają o mdłości.
Kasia z bloga Recenzje Kasi

Mam nadzieję, że któreś z propozycji przypadną Wam do gustu - a ja chciałam jeszcze raz przeprosić dziewczyny za ten poślizg u mnie, post miał pojawić się dawno temu!
Dziękuję pięknie także Devon za cudny szablon! :)
Pozdrawiam! :)

poniedziałek, 12 grudnia 2016

KONKURS [WYNIKI] - "Zły Jednorożec" x2

Tak więc oto nadszedł ten czas! Po burzy mózgów zdecydowałam się nagrodzić:
*werble w tle*

Sunny Snowflake
Jestem oczarowana jej pracą, więc pozwolę sobie ją tu wkleić :D

Smoki to szlachetne gady, 
lecz ich rządzą złota prowadzi do zdrady.
Jednorożce wszędzie roznoszą tęczę,
ale są to zwierzaki raczej niewdzięczne.
Swojego rogu jedynie pilnują,
nie dbają o tych, co się nimi opiekują.
To o hipogryfach każdy zapomina 
choć bez różnica jaka na twarzy mina
te szlachetne stwory zawsze wierne
pomogą, sprawią, że życie jest piękne.
To moje ulubione zwierzaki, 
A nie jakieś płazy, ryby, ptaki.
Polecą z Tobą nad górą doliną
och, niech chwile z hipogryfami nigdy nie miną!


Lily Scamander
Stworzyła równie ciekawą pracę o słodkich istotkach jakimi są nieśmiałki! :D Oto jej praca:

Cóż. Do niedawna zdecydowanie najbardziej kochałam smoki. Te stworzenia były niezwykle interesujące i... wspaniałe. Kochałam sposób, w jaki zostały przedstawione w „Baśnioborze”. Jako istoty o wielkiej mocy i sile umysłu, „przesiąknięte magią aż do szpiku kości”, pełne dumy i gracji. Teraz jednak (dokładniej od 18.11), odkąd poszłam do kina na „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć”, zaczęłam niesamowicie fangirlować nieśmiałki (coś w rodzaju magicznych patyczaków), a w szczególności jednego z nich — Picketta [Scamandera]. Dlaczego? Jest to niesamowicie urocze i kochane stworzonko. Bardzo przywiązało się do Newta (głównego bohatera; swoją drogą to niesamowicie ich shippuję ze sobą), co było szalenie urocze. Jak wyglądają nieśmiałki? Jak już opisywałam przypominają patyczaki, ale mają dwa listki na głowie i ich odnóża są bardziej... gibkie? Poza tym są zielone i niezwykle pocieszne. (Zachęcam do wygooglowania "pickett fantastic beasts"). Teraz ogólnie czuję jeszcze większą sympatię do Picketta (i wszystkich nieśmiałków), bo od swoich cudownych znajomych dostałam w czwartek na urodziny dwa patyczaki nazwane imionami właśnie Picketta i Newta.

Poinformowałam dziewczyny o wygranej, teraz czekam na maile z adresami wysyłki przez następne pięć dni :)
Gratuluję wygranej! :)

środa, 7 grudnia 2016

"To nie takie proste, jak może się wydawać..."

Mam na imię Ivan. 
Jestem gorylem.
To nie takie proste, 
jak może się wydawać...

Tytuł: Jedyny i Niepowtarzalny Ivan
Autor: Katherine Applegate
Tłumaczenie: Magdalena Zielińska
Wydawnictwo: CzyTam
Liczba stron: 320

Na początku, okładka do mnie nie przemawiała, Szczerze mówiąc, kiedy widziałam ją w internecie, myślałam, że będzie ona miała takie żywe kolory. Takie... rzucające się w oczy! A tu niespodzianka :) Książka okazała się matowa. W sumie, po przeczytaniu, mogę stwierdzić, że ta delikatność ów książki dodaje jej niesamowitego uroku. No i kolejna niespodzianka - grzbiet! Drodzy moi ludzie, spodziewałam się, że będzie taka zielona, ponura - jak reszta okładki. Okazało się, że ma taki słodki cytrynowy tak się chyba nazywa ten kolor odcień. Zakochałam się w tym grzbiecie! I jeszcze tam na górze grzbietu, pod nazwiskiem autorki, jest takie jakby obramowany portret Ivana. Cudowne! :)

Romansowanie to ciężka praca. (…) Ale fajnie jest próbować.

wtorek, 29 listopada 2016

Bogowie o ludzkiej naturze

Przeprogramowaliśmy rzeczywistość, język to wirus, religia – system operacyjny, a modlitwy to jedynie wkurzający spam.

Tytuł: Amerykańscy bogowie
Autor: Neil Gaiman
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 448


Każda godzina rani. Ostatnia zabija.

No tak. Gaiman, jak pewnie zdążyliście zauważyć, należy do moich ulubionych autorów. Mogę godzinami gadać o jego książkach, które są tak świetne, tak specyficzne - tak inne. Nie wszyscy polubią jego styl pisania tyko wybrani xD. W jego książkach pojawia się taki specyficzny humor, dziwaczni bohaterowie... podsumowując - nie każdy Gaimana polubi :)

środa, 23 listopada 2016

KONKURS! Do wygrania są dwa egzemplarze "Złego Jednorożca" :)

Już jakiś czas myślałam o konkursie - ponieważ 28.11 mija mi pół roku prowadzenia bloga. Powiem szczerze, że patrząc na mój słomiany zapał - nie spodziewałam się, że wytrwam - bo zazwyczaj takie moje postanowienia kończą się fiaskiem :') Muszę jedna przyznać, że strasznie polubiłam pisanie na blogu i nie zamierzam się z tym żegnać :)
Jak z nieba spadło mi wydawnictwo CzyTam. Dzięki uprzejmości właśnie tego wydawnictwa, mam dla Was dwa egzemplarze "Złego Jednorożca"!
We wrześniu miałam przyjemność przeczytać ów książkę - a jej recenzję możecie znaleźć tu(klik) lub w spisie książek u góry, na blogu :)



Aby wziąć udział w konkursie musisz:
  • Polubić fanpage sponsora nagród, czyli wydawnictwa CzyTam
  • Zostać publicznym obserwatorem bloga
  • Udostępnić publicznie post konkursowy - ów post lub ten z fanpage - na swoim facebooku lub blogu
  • Odpowiedzieć na pytanie konkursowe.
Regulamin konkursu:
  1. Sponsorem nagród jest wydawnictwo CzyTam.
  2. Organizatorem konkursu jestem ja, właścicielka bloga "Osobisty ósmy księżyc".
  3. Konkurs trwa od 23.11.2016 r. do 9.12.2016 r.
  4. Zgłaszać się można tylko pod tym postem.
  5. Będzie dwójka zwycięzców - każdy otrzyma jeden egzemplarz "Złego Jednorożca"
  6. Nagrody wysyłam tylko na terenie Polski.
  7. Wyniki pojawią się najpóźniej 12.12.2016 r.
  8. Wyniki ogłoszę na blogu w osobnym poście, zwycięzców proszę o przesłanie adresu wysyłki na mój e-mail (ameruja@gmail.com) w ciągu pięciu dni - inaczej nagroda przechodzi na kolejną osobę.
  9. Jakiekolwiek pytania proszę kierować na fanpage - lub maila.
  10. Jedna osoba wysyła tylko jedno zgłoszenie :)
  11. Zgłoszenie równa się z akceptacją regulaminu.
Pytanie konkursowe:
Jakie jest Twoje ulubione fantastyczne zwierzę?


Wzór zgłoszenia:

Lubię fanpage CzyTam jako:
Obserwuję bloga jako: 
Udostępniam: (link)
(Odpowiedź na pytanie)


Tak więc nie zostało mi nic innego jak tylko życzyć Wam powodzenia :)

niedziela, 20 listopada 2016

Cis, którego dziwną naturą było opowiadanie bajek

Opowieści to dzikie stworzenia - rzekł potwór. - Gdy je uwolnisz, kto wie, jakiego spustoszenia mogą narobić.



Tytuł: Siedem minut po północy
Autorzy: Patrick Ness, Siobhan Dowd
Ilustracje: Jim Kay
Tłumaczenie: Marcin Kiszela
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Liczba stron: 215

Zniszczenie przynosi satysfakcje.

wtorek, 15 listopada 2016

Apokalipsa zombi jest idealną okazją do randkowania

Wyświetlanie 4835361.gif

W sumie spodobało mi się świergotanie o filmach - więc czasem pewnie pojawi się taki filmowy/serialowy post :)
Jestem takim samym książkoholikiem, filmoholikiem jak i serialoholikiem - jednak mój pokręcony gust jest ze mną mimo wszystko :D
Ostatnio dobra, trochę dłużej niż ostatnio miałam okazję obejrzeć film o jakże cudownym tytule "Duma i uprzedzenie, i zombie". Pewnie się domyślacie, która część tytułu zachęciła mnie do niego, a jeśli nie - to oczywiście wzmianka o zombi! :D No i ludzie! Kogo nie zachęci taki tytuł? :D
Chyba wiecie, że ostatnio miałam kilka spotkań z zombi zakończonych fiaskiem, jednak ten fil dał radę mnie rozbroić! :)

czwartek, 10 listopada 2016

A zombi ani widu ani słychu...

"Żeby umrzeć, trzeba najpierw być żywym."

Tytuł: Umarli czasu nie liczą
Autorka: Kim Harrison
Tłumaczenie: Joanna Nałęcz
Cykl: Madison Avery
Tom: 1
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 268
"Zawsze jest wybór."

Książkę wypożyczyłam z biblioteki i zapomniałam zrobić jej jakieś ciekawe zdjęcie :')

Okładka jest. No jest jaka jest. Może i daleko jej do brzydoty tego białego wydania Darów Anioła (jeśli rozumiecie o czym mówię), ale mogłaby być lepsza.
Więc, co mnie podkusiło, aby przeczytać ów szkaradę?
No tytuł oczywiście :D
Bo wiecie, szczęśliwi czasu nie liczą... umarli też nie!
Luju, czarny humor xD
A oprócz wielce ciekawego tytułu oczarował mnie opis. Dobra, co ja kłamać będę. Nie czytałam opisu, nigdy wcześniej nawet o tej książce nie słyszałam - więc bladego pojęcia nie miałam o czym jest.

sobota, 5 listopada 2016

Czy pod cudowną oprawą graficzną kryje się ciekawa treść?

(...) Oświadczyłem, że chcę dodać coś jeszcze, po czym pokazałem mu środkowy palec i wyszedłem.



Tytuł: Osobliwy dom pani Peregrine
Autor: Ransom Riggs
Cykl: Pani Peregrine
Tom: 1
Liczba stron: 389
Wydawnictwo: Media Rodzina



Powiem szczerze, że za tę książkę miałam się zabrać już jakiś czas temu, ale to wypadło - tamto. Czas leciał, a książka nadal była przede mną. Ostatecznie, kiedy film był już

niedziela, 30 października 2016

Burton na każdą okazję!

Filmy z mroczną nutą?
Nie będzie tu typowych horrorów. Będą dwie mam nadzieję ciekawe propozycje filmowe.
Dla mnie osobiście filmy Tima Burtona są idealne na każdą okazję, jednak na Halloween szczególnie :) dlatego tylko jego filmy tu będą xD jestem bardzo stronnicza xD

Chyba nie jest tak naprawdę, jednak filmy Frankenweeni, Gnijąca Panna Młoda i Miasteczko Halloween tworzą dla mnie taką trylogię. Opowiem jednak tylko o moim ulubionym, z tych trzech filmów.

niedziela, 23 października 2016

Hokus pokus, czary mary - moc ironii przywołamy!

"Po pierwsze, kapitan zawsze idzie na dno razem ze statkiem. Po drugie (i może ważniejsze), że w dowolnej chwili kapitan może awansować pierwszego oficera na kapitana. Tak więc podczas morskich katastrof w Magrusie często można zobaczyć kapitana, który biegnie za pierwszym oficerem, by przekazać mu radosną wiadomość o awansie."

Uznajmy, że ta jakość kalkulatora to specjalnie, ok?

wtorek, 18 października 2016

Krew, flaki i super treść - tego tutaj nie będzie!

*tu znajduje się fajny cytat, którego akurat ta książka nie posiada*

Źródło

Tytuł: Po apokalipsie
Autor: Maureen F. McHugh
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 220


Tak dzisiaj święto – zacznę od czegoś innego niż okładka.
Uwielbiam książki o zombi, a nawet nie tylko książki – serialem czy filmem też nie pogardzę.
Jeśli ktoś z Was też jest takim maniakiem zombiaków – to wie czego spodziewać się po dobrej książce o nich. Krew, krew, krew i flaki – duuuużo flaków. No i kiedy poszłam do biblioteki z zamiarem wypożyczenia czegoś o ów trupach natrafiłam na to nieszczęsne „Po apokalipsie”. Wiecie – widzę na okładce jakieś zniszczone miasto w tle, sam tytuł. To myślę sobie: „To będzie dobre”. Zmiłujcie się ludzie nad mą pomyłką! To nie była dobra książka o zombi!

piątek, 14 października 2016

Trening Nocnych Łowców ^^

WYDARZENIE(klik)
Cześć, hej!
Jestem ciekawa czy wiecie co aktualnie dzieje się na wydarzeniu na fb stworzonym przez Embers z kanału Next Chapter!
Raczej nie wiecie, więc powiem.
Embers nigdy się nie nudzi i wymyśliła trening Nocnych Łowców!
Najpierw była Parada Książkowych Przystojniaków, następnie Babeczkowa wyliczanka – która jest nawet u mnie na blogu(klik)! A teraz Trening Nocnych Łowców! Cuda się tu dzieją!
Ogólnie, ta zabawa jest bardziej tematyczna – jednak do czytania zapraszam wszystkich – a nuż będziecie ciekawi i sięgniecie po książki? :)

Tutaj klikajcie i oglądajcie Embers! Poznajcie jej odpowiedzi! :)


Od razu mówię, że nakręcę troszkę przy pytaniach – bo jestem Czarownicą, nie Nocną Łowczynią :')

czwartek, 6 października 2016

Na takiej wyspie to ja mogę mieszkać! :)

"Nawet koszmar, w którym zostałam porwana traktorem i zmuszona do produkcji dżemu z kotów wydawał się bardziej realny."

Cześć, hej. Dzisiaj możecie poczytać trochę o książce, którą napisała Marysia Krasowska :) I aż wam powiem, że Marysia napisała tę książkę, kiedy miała szesnaście lat! Czy książka mnie zachwyciła?
Zapraszam do czytania! :)
Tytuł: Wyspa X
Autorka: Marysia Krasowska
Wydawnictwo: Edytorial
Liczba stron: 340
Tom: 1

Powiem Wam, że kiedy autorka do mnie napisała byłam strasznie szczęśliwa – głównie dlatego, że obserwuję jej dwa kanały na youtube. Mianowicie „Zwariowanych” i głównie dzięki temu kanałowi uczę się gimnastyki! Serio :) Zawsze miałam jakiegoś takiego hopla, żeby te wszystkie szpagaty robić, ale nie wiedziałam jak się do tego zabrać. Z pomocą przyszły mi filmiki Marysi. No i drugi – kanał „Książki rządzą” - który, jak pewnie się zorientowaliście, jest o książkach. Istnieje również trzeci kanał "Świat oczami nastolatki" , którego nie oglądam, ale może kogoś z was zaciekawi :) I wiecie, kiedy do mnie napisała – to był taki szok, że znalazła mnie – tego małego stworka – w internecie :)

piątek, 30 września 2016

Jednorożec jakiego nie znasz!!

"Osoby naruszające prawa autorskie będą nie tylko ukarane z całą surowością prawa, ale też przywiązane do Drzewa Niedoli i lizane przez ogniste kocięta."

Tytuł: Zły jednorożec
Autor: Platte F. Clark
Cykl: Zły jednorożec (tom 1)
Wydawnictwo: CzyTam
Ilość stron: 427

Choć mam ochotę od razu przejść do fabuły - to nie będę wydziwiać i zacznę od oceny okładki.
Na głównym planie mamy Księżniczkę Niszczycielkę - czyli tytułowego Złego jednorożca. Jej ulubionymi zajęciami są polowania na Frobbity (małe stworzonka, które ufają wszystkim, są ciągle szczęśliwi i nic nie robią sobie z polowań Księżniczki). Nasz jednorożec kocha niszczyć, zabijać, torturować. No cóż, okładka idealnie oddaje ironię tej książki, np: brokat - kości. Na początku trochę denerwował mnie ten wielki napis "ZŁY" ale po jakimś czasie się do niego przyzwyczaiłam i stwierdzam, że bez niego byłoby tam jakoś tak biednie. Jednym słowem - okładka jest świetna :D
Ale! Nie mogę nie wspomnieć o tyle okładki, który jest przesłodki! Kojarzy mi się z taką bajką: Time To Adventure. Tam są różne królewny, królestwa jednorożce - ale mi się grafika kojarzy! :)


sobota, 24 września 2016

I O iście diabelskich perypetiach rodzinnych - czyli wyzwanie WRITE AND READ

WYZWANIE WRITE AND READ #1

Jest to bardzo ciekawe wyzwanie prowadzone przez Anię z bloga "Czytanie Naszym Życiem" - do którego nadal możecie dołączyć ;)
Moje opowiadanie to głównie mieszanina specyficznego humoru i fantastyki.
Jeśli ktoś NIE MA dystansu do siebie, wiary i innych tematów tabu z których się powszechnie i publicznie NIE ŻARTUJE - to nie czytajcie tego co napisałam. Moje opowiadania będą się łączyć i w większości wyśmiewać ludzkie ideały i inne życiowe perypetie.
Owszem, moje poglądy na świat są dość kontrowersyjne i prawdopodobnie czasem często da się to wyczuć.
Tak więc, do czytania zapraszam osoby z dystansem :)
~*~*~*~*~*~

wtorek, 13 września 2016

Babeczkowa wyliczanka

Mogę to uznać za baner? Uznam to za baner.
A oto i jest! Długo wyczekiwany głównie przeze mnie, ale cicho XD post! A w poście niczego sobie nominacja :) A to dlatego, że *werble w tle* dzisiaj stworzę swoją babeczkę! XD
Coś w stylu: fangirling level hard XD
Na początku, chciałam zaprosić was na kanał Next Chapter, który prowadzi Embers :)
To ona stworzyła 'Babeczkową wyliczankę' :D
Tu jej filmik: BABECZKOWA WYLICZANKA(klik)

piątek, 9 września 2016

Potworna

Dzisiaj recenzja książki, która strasznie ciekawiła mnie tytułem, opisem i - taki mój standard - okładką! Czy podołała wyzwaniu jakie jej rzuciłam? :)


Autorka: MarcyKate Connolly
Wydawnictwo: CzyTam
Ilość stron: 415

Tak jak już napisałam na początku, okładka jest po prostu przecudowna! Przyjrzyjcie się dobrze, jest taka popękana (?) Kasia mnie już wyśmiała za to określenie XD. Coś jakby ktoś pogniótł kartkę papieru, a następnie ją rozprostował i stwierdził, że wyjdzie z tego niezła okładka, w dobrym sensie oczywiście :). Ciężko to opisać, jednak na prawdę robi wrażenie.
Kiedy książka do mnie dotarła, nie mogłam się wręcz na nią napatrzeć.
Boli mnie tylko to, że nie ma pokazanych skrzydeł Kymery - głównej bohaterki. Choć wyobrażałam ją sobie ciutkę inaczej - to i tak kłaniam się nisko. Okładka przyciąga wzrok i prezentuje się świetnie! :)

wtorek, 30 sierpnia 2016

Baśniobór. Gwiazda Wieczorna wschodzi

"Czasem najłatwiej uwierzyć w najbardziej niedorzeczne kłamstwo."

Ogłoszenia parafialne na początek.
Co złego to nie ja! może tylko trochęMogłabym tu napisać, że nie będę się tłumaczyć - bo tłumaczą się tylko winni a winna nie jestem!
Tak czy siak, jako iż nadaję się na wstrętną srokę, żmiję czy inną melepetę - to przepraszam.
Mam remont w domu, kochani robotnicy przecięli jakiś kabelek i internet zniknął. Nie, żadnego rozbłysku nie było, piorunów ani niebieskiej mgły także – po prostu zniknął.
Zostałam zdana na telefon, ale wiecie: ja + blogger + telefon = kataklizm murowany. Nie no, żartuję oczywiście albo nie. Ostatecznie to nasze trio to zły związek! Telefon jest niczym Bella, która stoi na przeszkodzie związku Edka i Jacob'a... eee, to chyba nie było tak.
Dobra, mniejsza.
Tak więc zaczynam nadrabiać posty na waszych blogach :)
Poza tym, w poprzedni piątek 26.08.2016r. byłam na IV Ogólnopolskim Zlocie Nocnych Łowców! Było cudownie, jeśli ktoś kto również tam był czyta ten post, to dziękuję za niesamowity dzień :) <3

Dziękuję za wysłuchanie reszta złego to sprawka Lucka.

niedziela, 21 sierpnia 2016

Co 4 głowy, to nie jedna! Przymusowe czytanie.



Cześć, hej – witajcie! :)
Oto przedostatni post z cyklu „Co cztery głowy to nie jedna”.
O czym będzie dzisiaj? O ulubionym temacie uczniów – lekturach!

środa, 17 sierpnia 2016

Zgadnij cytat!

Do zabawy zaprosiła mnie Magic Wizard z boga Zaczytana w fantastyce i nie tylko... i normalnie jak do mnie napisała, to nie mogłam przestać się uśmiechać! Czytałam 'Zgadnij cytat' u Meredith na Strefie Czytania i wydawało mi się, że to niezła zabawa :D Nie pomyliłam się!
Zgadnij cytat to przekształcony First Sentence Challenge, a ów nową zabawę stworzyły dziewczyny z blogów Tylko magia słowa i Z miłości do książek.
Tak więc polega ona na tym, że każda z nas wybiera pięć książek, które obie czytałyśmy. Otwieramy książkę na przypadkowej stronie i zdanie, które jako pierwsze wpadnie nam w oko, mówimy drugiej osobie. Oczywiście, my pisałyśmy - a szkoda, bo filmik byłby ciekawszy :')
Jeśli nadal nie rozumiecie, to przepraszam - tłumaczenie to nie moja bajka - kliknijcie w któregoś bloga dziewczyn, one raczej wytłumaczyły to lepiej :')


poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Baśniobór

"Mądrzy ludzie uczą się na własnych błędach. Ale ci naprawdę bystrzy uczą się na cudzych"

Baśniobór.jpg
Źródło
Dobra, jak to się w ogóle zaczęło z "Baśnioborem"... może wiecie albo nie, ale to właśnie dzięki książkom z cyklu Baśniobór, pokochałam czytać.
Pierwszą część kupiła mi mama, a moje 'czytanie', polegało na przeczytaniu dwóch/trzech kartek dziennie jak ja się za to nienawidzę, to nie możecie sobie wyobrazić. I nie to, że strony są jakieś wyjątkowo ogromne czy coś. Po prostu czytanie to była istna katorga!
"Jak można godzinami gapić się na literki i nie zwariować" - to był mój stały tekst, kiedy widziałam mamę lub babcię z książkami. Był jeszcze mój drugi, ulubiony tekst "Coooo? Znów kupiłaś książkę? Nie lepiej wydać pieniądze na coś pożytecznego?".
Tak czy siak, czytałam tę książkę prawie rok :')
Więcej grzechów nie pamiętam. 








Baśniobór
Autor: Brandon Mull
Tłumaczenie: Rafał Lisowski
Wydawnictwo: W.A.B
Cykl: Baśniobór (tom 1)
Liczba stron: 342






"Żadna znana mi mitologia czy religia nie daje odpowiedzi na wszystkie pytania. Większość wyznań opiera się na prawdach, ale skażonych ludzką filozofią i wyobraźnią."

czwartek, 11 sierpnia 2016

Heaven. Miasto elfów

Okładka książki Heaven. Miasto elfów
Źródło
"Tam (...) gdzie czekało życie, szalone, nieokiełznane, pełne tej magii, którą jest zwykła rzeczywistość."


Heaven. Miasto elfów
Autor: Christoph Marzi
Tłumaczenie: Ewa Spirydowicz
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 331

Okładka.
Oszalałam na punkcie tej okładki. Tutaj tego nie widać, ale na tej bramie są zaznaczone srebrne detale i odbija się od nich słońce.
Jak na dumną srokę okładkową przystało, 
musiałam zdobyć takie 'świecące' cacuszko.


wtorek, 9 sierpnia 2016

Co cztery głowy, to nie jedna!

No tak, jestem spóźnialska - nie bijcie!
Dzisiaj tak tylko na chwilę, wpadłam rozpowszechniać cudowną nowinę!
W niedzielę, na blogu Uli, pojawił się pierwszy z czterech postów zaplanowanych na sierpień!

O co chodzi w tej akcji? Ula wpadła na świetny pomysł, abyśmy stworzyły razem cztery posty - każdy na inny temat!
Sempra, Kasia, Quidportavi ii i ja. Każda z nasz ma kompletnie inny styl pisania - więc nasze posty to istna mieszanka wybuchowa! :D

Kliknij! Odgrzewane kotlety!

Co Wy myślicie o powrotach do przeszłości? Czekamy na wasze zdanie! Komentujcie :D
Pierwszy post już na blogu Uli :D
(klik)--> Powroty do przeszłości <--(klik)

A tymczasem, zapraszam na blogi dziewczyn! Każda pisze inaczej, każda pisze świetnie!

wtorek, 2 sierpnia 2016

Wakacyjny Tag Książkowy! i Wakacyjne plany book TAG

Do tego TAGu nominowała mnie Paulina z bloga Regał na poddaszu, z co serdecznie dziękuję :D





1. Początek wakacji, czyli książka, która rozbudziła w Tobie pozytywne emocje.

Wiele książek było pozytywnych, jednak ostatnimi czasy, chyba, najbardziej pozytywną książką była "Ja, diablica". Pierwsza część trylogii o "Wiktorii Biankowskiej".


piątek, 29 lipca 2016

Burza

"Oświeć nas, o mądra kobieto. Uratuj inne biedne dziewczyny 
od naszego braku romantyzmu."

Ta pozycja to rak wśród książek.
Ta pozycja to krab wśród książek.
Ta pozycja to wstrętny płaziniec!
Okładka książki Tempest
Źródło
Okładka książki Burza
Źródło



Autor: Julie Cross
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Wydawnictwo: Bukowy Las
409 stron męki


Oryginalna okładka (prawe zdjęcie). -->
Nie podoba mi się.
Rozumiem, skoki w czasie, inne wymiary, tralalala, tralalala.
Jednak, wygląda to źle.
Szczerze mówiąc, kiedy patrzę na tę okładkę przypomina mi się książka "Szeptem. 
<dramatyczna muzyka w tle>

wtorek, 26 lipca 2016

Liebster Blog Award! #1 #2 #3

Zostałam nominowana do Liebster Blog Award już dziesięć razy! Dziękuję!
Dzisiaj, jednak, odpowiem na tylko trzy nominacje :'D

Na czym polega LBA?
Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cie nominował.

niedziela, 24 lipca 2016

Wiecznie żywy

"Świat jest zawsze taki jaki jest teraz i od ciebie zależy jak na niego zareagujesz."

Normalnie zaczęłabym od okładki, ale pierw sprawa wagi światowej.
t-ł-u-m-a-c-z-e-n-i-e
Powiedzcie mi proszę, dlaczego książka, która oryginalnie nazywa się "Warm Bodies" przetłumaczona została na "Wiecznie żywy"?
Wiem, że na potrzeby filmu i tak dalej, ale żeby od razu w książkę zmieniać? 
Boli.



Tak, to ta sama książka, w całkowicie innych wydaniach.
Inny jest także tytuł.




Autor: Isaac Marion
     Wydawnictwo: Replika
 Liczba stron: 307    





wtorek, 19 lipca 2016

Zanim się pojawiłeś

"Nie krytykuj czegoś, zanim nie spróbujesz."

Okładka książki Zanim się pojawiłeś
Źródło
Okładka książki Zanim się pojawiłeś
Źródło


Tak. Wiem. Jestem rakiem.

Tak. Wiem. W internecie aż huczy o tej książce.


Jednak internet ma niesamowite powody żeby tak huczeć!







piątek, 15 lipca 2016

Faza pierwsza: Niepokój

Okładka książki Faza pierwsza: Niepokój
źródło
Zapraszam do recenzji :)

Faza pierwsza: Niepokój

Autor: Michael Grant
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Cykl: Gone (tom 1)
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 527
Następny tom: Faza druga: Głód

Okładka.
Szczerze? Szału nie robi.
Na pierwszym planie widzimy chłopaka i dziewczynę.
Po kilku rozdziałach, możemy stwierdzić, że jest to Sam i Astrid.
Z z tyłu okładki jest Caine i Diana.
Wszystko utrzymuje się w odcieniach niebieskiego.